Ford Mustang GTD 2025. Tak, to wyścigowe auto, które wyjedzie na drogi
Ma ponad 800 KM, bazuje na wyścigowej maszynie, a ze standardową drogową wersją łączą go jedynie pojedyncze elementy. Ford Mustang GTD to rasowa wyczynowa maszyna, którą można jeździć na co dzień. Do tego stworzenie idealnego egzemplarza nie będzie żadnym problemem.
Kiedy Jim Farley zapytał na Twitterze o zainteresowanie fanów marki drogową wersją Mustanga GT3, ten samochód już stał za nim. "Błękitny owal" stawia na motorsport i będzie w nim obecny w wielu kategoriach. A nie ma lepszego sposobu na uczczenie powrotu do rywalizacji na szczycie, niż drogowa wersja flagowej wyczynowej maszyny. Ford Mustang GTD 2025 to tak w zasadzie dzieło firmy Multimatic, która wraz z marką z Dearborn dała światu nowego Forda GT.
Ze standardowego auta pozostały tutaj jedynie detale. Ford Mustang GTD 2025 to wyczynowe auto, które zabierze Was w długą podróż
Amerykanie zaszaleli. To podwórko z reguły zarezerwowane było dla najdroższych i najbardziej luksusowych marek, które swoje auta wyścigowe zamieniały w krótkie serie pojazdów drogowych. Ford dołączył więc do bardzo ekskluzywnego klubu, w którym robi nie lada zamieszanie.
Czym jest Mustang GTD? Mówiąc w skrócie, to wyścigowy Mustang GT3, którym można jechać na zakupy i na wakacje. Multimatic przekuł budowane przez siebie auto torowe w cywilny wariant o imponujących możliwościach.
Prawie całe nadwozie wykonano z włókna węglowego. Prawie, gdyż jedynie drzwi są tutaj z aluminium. Podwozie wywodzi się z konstrukcji Mustanga, ale nie ma z nim już zbyt wiele wspólnego. Widać to chociażby po rozmieszczeniu silnika i skrzyni biegów (układ Transaxle), a także za sprawą zawieszenia.
Z przodu znajdziemy wielowahaczową konstrukcję z różną długością górnych i dolnych wahaczy. Tylne zawieszenie to z kolei konstrukcja pushrod, która wraz z układem hydraulicznym i chłodnicą skrzyni biegów zajmuje całą przestrzeń, nazywaną niegdyś bagażnikiem. Na co to komu?
Konstrukcja zawieszenia opracowana przez firmę Multimatic jest półaktywna i pozwala na zmianę wysokości samochodu w trybie torowym. Podobnie jak Ford GT, Mustang GTD obniża się aż o 40 mm. A to oczywiście zapewnia lepsze właściwości jezdne, które tutaj i tak mają być rewelacyjne.
Przednie opony mają 325, a tylne 345 mm szerokości. Postawiono tutaj na ogumienie Michelin Pilot Cup 2R, czyli najbardziej wyczynowe i najskuteczniejsze podczas szybkiej jazdy torowej.
A co kryje się tutaj pod maską?
To 5,2-litrowe V8, które wywodzi się z jednostki Coyote, którą znamy ze standardowych wersji. Multimatic wraz z Fordem przebudowali ten silnik, wzmocnili go, a w wersji GTD wyposażyli w potężną sprężarkę mechaniczną. Celuje się tutaj w moc przekraczającą 800 KM, aczkolwiek finalna wartość nie jest jeszcze znana.
Odcinka na 7500 obrotach zapewni fascynującą ścieżkę dźwiękową - tym bardziej, że układ wydechowy wykonano tutaj w całości z tytanu. Moc trafia tutaj na tylne koła za pośrednictwem 8-biegowej dwusprzęgłowej skrzyni biegów.
Ford Mustang GTD zapewnia szeroki zakres konfiguracji napędu
Pomoże w tym wybór map silnika i regulowany zakres pracy kontroli trakcji. Amerykańska marka wierzy, że taki zestaw pozwoli dopasować możliwości tego samochodu do wielu torów wyścigowych na świecie.
Na ich celowniku jest oczywiście Nordschleife na Nurburgringu. Ford mówi wprost - tak, będziemy atakować czołówkę i chcemy wykręcić doskonałe okrążenie. Nie wiadomo kiedy to zrobią, ale na celowniku jest czas poniżej 7 minut.
Każdy klient skonfiguruje ten samochód wedle własnego uznania
Paleta oficjalnych lakierów teoretycznie istnieje, ale w praktyce z Mustangiem GTD można zrobić wszystko. Wymarzony lakier, specjalne malowanie? Bardzo proszę - auto w takim wydaniu wyjedzie z fabryki. We wnętrzu znajdziemy z kolei kubełkowe fotele Recaro, alcantarę i tytan. Elementy wykonane z tego materiału pochodzą z demontowanych samolotów F-22. Po odpowiedniej obróbce trafiają do "druku 3D", z którego powstają np. łopatki do zmiany biegów.
Za produkcję odpowiada Multimatic, a sam proces zakupu będzie zbliżony do tego, jaki oferowano przy Fordzie GT. Co to oznacza? Klienci mogą aplikować o zakup tego auta, a Ford wybierze, do kogo trafi ten samochód. Cena ma wynosić około 300 000 dolarów, co jest dość niską kwotą jak na tak wyczynową i unikalną maszynę.
A jeśli zastanawiacie się nad nazwą GTD, to wyjaśnienie jest proste. To nazwa kategorii w serii IMSA, która jest odpowiednikiem GT3. Proste, nieprawdaż?