Ford Puma ST otwiera segment sportowych B-crossoverów. To ciekawe auto

Ma 200 koni mechanicznych, będzie świetnie jeździła i w zasadzie nie ma bezpośredniej konkurencji. Oto Ford Puma ST, nowość tej marki.

Proszę Państwa, Ford Puma ST. 200 KM i 320 Nm upakowanych w małe i efektowne wizualnie nadwozie. Samochód ten wjeżdża do w zasadzie nieistniejącego segmentu tak mocnych crossoverów z segmentu B. Ma szansę tutaj narobić zamieszania?

Ford Puma ST, czyli praktyczniejsza Fiesta ST

Tak naprawdę z Fiestą ST łączy ten model niemal wszystko - od platformy, przez elementy układu jezdnego, aż po silnik. Sercem jest jednostka 1.5, trzycylindrowa. Można się śmiać z tych trzech garów, ale to jednak z najlepszych jednostek tego typu na rynku. Jest żwawa, świetnie brzmi i ekspresowo wkręca się na obroty.

Osiągi? Sprint do 100 km/h to 6,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 220 km/h. To świetne wyniki jak na taki samochód.

Ford Puma ST Mean Green Ford Puma ST Mean Green - wygląda rewelacyjnie!

Dużo sztywniejsza, a do tego dostępna ze...

... sportowym mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu. Do tego mamy tutaj wektorowanie momentu obrotowego, co ma poprawić trakcję i wrażenia z jazdy. Nadwozie Pumy ST jest o 40% sztywniejsze od Fiesty ST i aż o 50% w porównaniu z klasyczną Pumą. Ma to zapewnić brak tak zwanego "body roll", czyli skręcania nadwozia. Na wielu filmach muł testowy chętnie odrywał tylne koło w ostrych zakrętach. To może być kawał świetnie jeżdżącego i dającego dużo radości auta.

Zmieniono także układ kierowniczy - jego przełożenie jest o 25% krótsze, co przekłada się na zmniejszoną konieczność przekładania rąk w zakrętach.

Mean Green to podstawa

Ostra zieleń będzie jednym z najciekawszych odcieni na tym aucie. Poza tym standardowo dostajemy tutaj 19-calowe felgi obute w opony Michelin Pilot Sport 4S. Ma to wpłynąć na jeszcze lepszą trakcję i pewniejsze prowadzenie.

Ford Puma ST będzie produkowany w zakładach w Rumunii (w Krajowej).