Game over, V12. BMW finalnie chce wycofać topowy silnik

Nie ma co ukrywać - V12 w gamie BMW podtrzymywane było przy życiu w sztuczny sposób. Jego czas już jednak mija, bowiem niebawem zniknie z oferty.

Jeszcze do niedawna silnik V12 był synonimem luksusu. Oznaczenia takie jak S600, 760i czy W12 budziły zachwyt i podziw. Czasy jednak szybko się zmieniają i kolejni producenci rezygnują ze swoich sztandarowych konstrukcji. Wystarczy przypomnieć Toyotę Century, która w najnowszym wcieleniu porzuciła właśnie V12 na rzeczy V8 połączonego z systemem hybrydowym. Mercedes zrezygnował z takiego silnika w modelu AMG, a nowe Audi A8 nie jest już dostępne z dwunastocylindrową konstrukcją w układzie W. Teraz do tej listy dołączy BMW - tym razem finalnie. Marka z Monachium już od dawna zapowiadała rezygnację z flagowego silnika na rzecz mniejszych konstrukcji, także ze wsparciem jednostek elektrycznych.

V12

Rezygnacja z silnika V12 to nie tylko wina Unii Europejskiej

Oczywiście regulatorzy w Europie i na świecie wpłynęli na podjęcie takiej decyzji. Wyśrubowane normy emisji CO2 są bardzo trudne do spełnienia, nawet przy nowoczesnych jednostkach napędowych. Z oferty muszą zniknąć więc wszelkie "dziwadła", które nie docierają do szerszego grona odbiorców.

Wina leży jednak także po stronie producentów i klientów. Ci pierwsi sami stworzyli wewnętrzną konkurencję, którą naprawdę ciężko jest pokonać. Na przykład nowe BMW 750i, choć słabsze od genialnego M760i, oferuje porównywalne osiągi i nawet lepsze prowadzenie dzięki niższej masie na przedniej osi. Jednocześnie różnica w cenie jest na tyle duża, że nawet osoby z bardzo grubym portfelem widzą korzyści płynące z wyboru tańszego wariantu, który można ewentualnie mocno "podrasować" za sprawą gamy Individual.

Wybór silnika V12 stał się więc swego rodzaju "pokazem" lub po prostu spełnieniem marzeń. A to oznacza małą liczbę sprzedawanych egzemplarzy. Nikomu jak wiadomo nie opłaca się projektować i produkować silnika dla garstki osób.

Paradoksalnie jednak BMW nie wycofa się z V12... w koncernie

Koniec takiego silnika tyczy się tylko Serii 7. BMW musi obniżyć emisję CO2 dla całej gamy w możliwie najbardziej skuteczny sposób. Problem ten nie doskwiera jednak aż tak bardzo firmie Rolls-Royce, której oferta bazuje na silniku V12. Phantom i Cullinan korzystają z jednostki N74B68, czyli powiększonej wersji konstrukcji N74B66, która wykorzystywana jest w BMW M760i i w modelu Rolls-Royce Ghost. Także nowa generacja tego samochodu będzie wyposażona w tę jednostkę - Niemcy zakładają, że będzie ona budowana do 2023 lub 2024 roku, choć już tylko z myślą o marce z Goodwood.

Źródło: Bimmer Today