Genesis GV60 ma nawet 490 KM i tryb DRIFT. Można w ciszy palić gumę
Genesis GV60 wreszcie został oficjalnie zaprezentowany - wraz z danymi technicznymi. Elektryczny samochód z segmentu premium zaskakuje oferowaną mocą, ale to nie jedyny jego as w rękawie.
Genesis GV60 wzbudził wiele kontrowersji po swoim debiucie. Ten model nie tylko wygląda specyficznie, ale także pozycjonowany jest w segmencie premium. Koreańska marka długo ukrywała szczegółowe dane techniczne, aczkolwiek wreszcie nadszedł moment ich ujawnienia. I jak widać trzymano nas w niepewności nie bez przypadku.
Genesis GV60 2022 - do 490 KM i tryb DRIFT
Mam wrażenie, że obecnie każde nowe auto musi mieć tryb drift. Jak widać potrzeba "zamiatania" tyłem narasta i pojawia się nawet wśród klientów szukających kompaktowego hatchbacka. Takowym jest właśnie GV60, choć jego stylistyka sprawia, że trudno jest jednoznacznie zaszufladkować ten samochód.
Pewne jest jednak to, że swoimi możliwościami nikogo nie zawiedzie. Bazowa wersja posiada napęd na tylną oś i oferuje do 228 KM mocy (350 Nm). Następna na liście jest odmiana AWD, która oferuje już 318 KM i aż 605 Nm.
Na szczycie pojawił się z kolei odpowiedni Kii EV6 GT. Tutaj dostajemy aż 435 KM i 605 Nm, ale to nie koniec możliwości tego auta. Przycisk BOOST, który znajduje się na kierownicy, zwiększa moc do 490 KM i 700 Nm na około 10 sekund. To w zupełności wystarczy, aby zaskoczyć wiele znacznie mocniejszych samochodów.
W takim ustawieniu sprint do setki zajmuje tutaj 4 sekundy, czyli o 0,5 setnych gorzej od Kii EV6 GT. Jest to jednak wciąż wynik z najwyższej półki, który klasyfikuje to auto w czołówce sportowych hatchbacków.
Wspomniany DRIFT MODE nie jest szczególnie dokładnie opisany. Wszystko wskazuje na to, że w tym ustawieniu na tylną oś trafi więcej mocy, a poluzowana kontrola trakcji pozwoli na smażenie kapci. Przy takiej liczbie niutonometrów chmura dymu będzie z pewnością efektowna.
W Korei jedyną dostępną baterią będzie większa, o pojemności 77,4 kWh. Szybkie ładowanie może odbywać się z maksymalną mocą wynoszącą 350 kW, zaś przy zastosowaniu prądu zmiennego będzie to niestety tylko 3,6 kW.
Zasięg? Bazowa wersja przejedzie na jednym ładowaniu 451 km. Wariant AWD pokona 400 km, zaś odmiana Performance 361 km. Ciekawostką jest fakt, że Genesis GV60 dostanie system sztucznego dźwięku silnika w kabinie, który będzie mógł wybrzmiewać z głośników przy każdej prędkości.
Nowatorskie rozwiązanie stanowi też kamera, którą ukryto w słupku B. Za pomocą funkcji skanowania twarzy może ona odblokować samochód odpowiedniej osobie - tak jak robimy to z naszymi smartfonami.
Genesis GV60 jest mniejszy od swoich braci
Rozstaw osi wynoszący 2900 mm stawia go na równi z KIĄ EV6, aczkolwiek długość jest zauważalnie mniejsza (4515 mm). Elektryczny model tej marki dostępny będzie w ciekawych kolorach: São Paulo Lime, Hanauma Mint, Atacama Copper i Atacama Copper Matte. W kabinie znajdziemy kilka odważnych kombinacji barw: Obsidian Black, Torrent Navy, Ash Gray i Glacier White, Monstera Green i Camel Beige, oraz Monstera Green i Glassier White. W nadkolach pojawią się z kolei felgi w rozmiarze od 19 do 21 cali.