Honda Civic Type R już się wyprzedała. Na razie w Japonii, ale to będzie naprawdę rzadkie auto
Najnowsza Honda Civic Type R dopiero niedawno trafiła do sprzedaży. W Japonii już nie jest jest dostępna. I to mimo wysokiej ceny.
Honda Civic Type R zadebiutowała w połowie zeszłego roku, a polski cennik pojawił się zaledwie 2,5 miesiąca temu. Japoński był nieco wcześniej, i część klientów już zdążyło odebrać swojego hothatcha. Tymczasem samochód... jest już wyprzedany. Mamy drugą połowę stycznia, a przydział aut na 2023 rok jest już zamknięty.
Civic Type R schodzi mimo wysokiej ceny
Polski cennik otwiera szokująca kwota 244 900 zł. Japończycy są w o wiele lepszej sytuacji. Nie tylko więcej zarabiają, ale przede wszystkim, dostają samochód znacznie taniej. Ostatnia znana cena na tamtejszym rynku opiewała na blisko 5 mln jenów, czyli około 175 000 zł. Nie dziwi więc, że klienci na ten samochód znaleźli się dość szybko.
To w końcu świetny hothatch, według testów bardzo dojrzały i piekielnie szybki. Wciąż ma dwulitrowy silnik turbo, ale o mocy 330 KM, pozwalający rozpędzić się do 100 km/h w 5,4 sekundy i pomknąć po Shuto Expressway (oczywiście nieoficjalnie) 275 km/h.
Wygląda jednak na to, że Honda niedoszacowała popytu. Fabryki koncernu wciąż cierpią z powodu pandemii, zaburzenia łańcuchów dostaw oraz braku półprzewodników. Choć powoli wychodzimy już z tego kryzysu, wciąż jest on odczuwalny na rynku. Dlatego szybko okazało się, że Civic Type R powstanie w mniejszej liczbie egzemplarzy, niż wskazywałoby na to zainteresowanie.
Fabryka zamknęła już japońskie zamówienia na najbliższy rok. I trudno przewidzieć kiedy, a przede wszystkim CZY zostaną otwarte listy na następny rok modelowy.
Na razie nie ma informacji o tym, żeby polski (czy europejski) rynek był w jakiś sposób zagrożony. Ale możemy się spodziewać, że nawet mimo kosmicznej ceny, chętnych jest sporo. A przy limitowanej produkcji, alokacja na nasz kontynent również może się szybko skończyć. Jeśli więc wahacie się, czy kupić Hondę Civic Type R, czy może jeszcze poczekać, to radziłbym się spieszyć. Może się okazać, że najbliższa okazja będzie dopiero pod koniec roku, albo na początku przyszłego. I nie liczyłbym, żeby cena pozostała na tym samym poziomie.