Jaguar zdradza szczegóły modelu E-Pace
Jeszcze do niedawna słowa "crossover" i "Jaguar" nie szły w parze, ale teraz widać, że marka ta naprawdę mocno zaangażowała się w ten segment. Do dużego F-Pace'a dołączą niedługo elektryczny I-Pace oraz jego mniejsza kopia - E-Pace.
Dopiero co informowaliśmy o rozpoczęciu produkcji pierwszego elektrycznego auta spod znaku Jaguara, a okazuje się, że to nie jedyna nadchodząca premiera planowana przez tego producenta. Skoro F-Pace spotkał się z dość ciepłym przyjęciem na rynku to zapewne podobnego (a pewnie nawet i większego) sukcesu włodarze marki spodziewają się po wprowadzeniu jego mniejszej odmiany, wycelowanej w BMW X1 i Audi Q3. Ta nazywać się będzie E-Pace i w pełnej krasie zapoznamy się z nią już naprawdę niedługo, bo 13 lipca.
Auto pojawi się jednak na rynku dopiero na początku przyszłego roku i poznaliśmy nawet już jego bazową cenę - w Stanach Zjednoczonych cennik rozpocznie się od 38 600 dolarów, co stanowi o 3500 mniej niż w przypadku modelu F-Pace. "Baby-SUV" wytwarzany będzie w fabryce Magna-Steyr w austriackim mieście Graz. Samochód ma dzielić płytę podłogową z Range Roverem Evoque, choć auto będzie utrzymane w nieco innym, bardziej rasowym stylu. Na chwilę obecną widzimy sporo nawiązań do większego brata, ale czytelne są też elementy chociażby z modelu F-Type.
W ofercie znajdzie się oczywiście napęd na cztery koła i zestaw silników benzynowych, także o wysokiej mocy. O ile napęd elektryczny pozostanie zarezerwowany dla modelu I-Pace, to mówi się, że w E-Pace zadebiutuje inne alternatywne rozwiązanie - silnik diesla wspomagany instalacją elektryczną na zasadzie mikrohybrydy.