Jeep Grand Cherokee już nie do kupienia. Na następcę trochę poczekamy
Jeep Grand Cherokee trochę po cichu znika z rynku. W Polsce nie kupicie go już nawet "z placu". W Niemczech zostały ostatnie sztuki. Następcy wciąż brak.
Trzeba przyznać, że Jeep Grand Cherokee dość dobrze odnalazł się w polskiej rzeczywistości. W każdym tekście chwaliliśmy największą terenówkę w gamie Jeepa, a i klienci chętnie sięgali po amerykańską propozycję. Do tego niesamowite wersje SRT oraz Trackhawk - ucieleśnienie amerykańskich Muscle Carów, tylko w rozmiarze małego domku.
No i to by się na ten moment skończyło. Nie wiedzieć czemu, zamiast tradycyjnej zastępowalności modeli, FCA postanowiło wycofać "Granda" z Polski. W Niemczech niby jest konfigurator, ale ponoć też nie da się już nic zamówić - zostały egzemplarze z placu. U nas w kraju nie ma nawet tych - Jeep Grand Cherokee wyprzedał się "do zera".
Nie oznacza to, że Jeep rezygnuje z tego modelu. Premiera nowej generacji zbliża się, choć nie mogę powiedzieć, że "wielkimi krokami". Grand Wagoneer w wersji niemal seryjnej został zaprezentowany, a na rynek trafi w 2022 roku. O Grand Cherokee nie wiemy w zasadzie nic, a ma pojawić się w salonach niewiele wcześniej, bo na przełomie 2021 i 2022 roku. Czekamy na więcej informacji. Miejmy nadzieję, że niedługo FCA uchyli skrawka tajemnicy.
No i liczymy na zachowanie szalonych wersji. Do tego diesel 3.0 o mocy 260 KM oraz hybryda, na przykład taka jak w Wranglerze 4xe oraz tradycyjne 5.7 Hemi. I temat silników mamy "z głowy".