Stellantis: Jeep Grand Wagoneer się nie sprzedaje. Też Stellantis: Zrobimy go elektrycznego!
Jeep Grand Wagoneer i Dodge Hornet to najgorzej sprzedające się samochody w Ameryce. Ten pierwszy "w nagrodę" dostanie wersję elektryczną.
Dodge Hornet i Jeep Grand Wagoneer mają największe "stany" na rynku. Zapasy tych modeli są na ponad 420 dni, a sprzedaż jest dużo poniżej oczekiwań. Auta sprzedają się proporcjonalnie gorzej niż Maserati Levante czy Grecale. O dziwo, lepiej sprzedaje się dłuższa i absurdalnie wielka wersja Wagoneera, czyli model "L".
Tak czy inaczej, w ramach walki ze złą sprzedażą, Stellantis planuje elektryczną wersję największego SUV-a Jeepa. I o dziwo nie jest to Wagoneer S.
Jeep Wagoneer 4xe vs Jeep Wagoneer S - wewnętrzna walka, czy większy wybór
Jeep już ma dużego elektrycznego SUV-a. Z całkowicie nową stylistyką i potencjalnie ciekawym układem napędowym.
Dlatego dziwić mogą plany wprowadzenia wersji 4xe. Zwłaszcza, że to oznaczenie zazwyczaj dotyczy hybryd amerykańskiej marki.
W tym przypadku dostaniemy jednak układ napędowy przerzucony z RAM-a 1500 Ramcharger, czyli elektrycznej odpowiedzi na Forda F150 Lightning.
Oznacza to, że do tego luksusowego SUV-a trafią dwa silniki elektryczne o mocy 672 KM i 833 Nm momentu obrotowego. Mniejszy Wagoneer S może mieć do 608 KM, więc tutaj te parametry pozwolą na zachowanie dobrej dynamiki. Za magazynowanie energii będzie odpowiadać akumulator o pojemności ok. 90 kWh. Według informacji z koncernu, auto ma mieć jednak mniejszy zasięg niż Ramcharger. Na razie nie ma też mowy o wersji REV, z silnikiem 3,6 V6 potraktowanym jak generator.
Samochód ma trafić na rynek w przyszłym roku.
Ciekawe jest jednak, że Jeep postanowił "zelektryfikować" ten model. Jeep Grand Wagoneer to wielki, ciężki SUV, który celuje raczej w konserwatywnych klientów, którzy mniej są zainteresowani elektryfikacją. Oczywiście, platforma STLA Large na to pozwala, ale mam wrażenie, że przy obecnej sprzedaży tego modelu i kosztach związanych z przystosowaniem tego auta do napędu elektrycznego, może okazać się to kolejną wpadką koncernu.
Potencjalnym hitem może okazać się właśnie mniejszy Wagoneer S. Dobrze wyglądający, nowoczesny, od początku planowany jako auto elektryczne. Może przekonać klientów i pociągnąć sprzedaż w USA.
Tam koncern oddaje pole konkurentom. Jedynie spalinowy RAM wciąż jest sukcesem. No i wiecznie żywa Pacifica.