Jeep Wrangler Overlook - To tylko projekt na SEMA, ale widzę go w salonach

Tradycją jest, że amerykańskie firmy przygotowują duże stoiska na tuningowe targi SEMA. Jednym z najciekawszych projektów jest Jeep Wrangler Overlook.

Jeep przygotował na targi SEMA w Las Vegas cztery projekty. Od zmodyfikowanego Grand Cherokee po Kaiser Jeepa z zabudową typu... bar. Jednak to, co przykuło moją uwagę, to Jeep Wrangler Overlook - luksusowy SUV, który znalazłby swoje miejsce na rynku.

Jeep Wrangler Overlook - nigdy za mało SUV-ów

Mogę się nabijać z dużej liczby SUV-ów na rynku i bezsensu większości z nich, ale zawsze powtarzam, że duże SUV-y są fajne. Zwłaszcza, jak mają napęd na cztery koła i możliwość wjechania w teren. Jeep Wrangler na pewno do takich należy. Ale ponieważ jest dla miłośników offroadu, to trudno znaleźć w nim choćby odrobinę luksusu. I dużą przestrzeń.

Jeep Wrangler Overlook wypełnia tę niszę. Na pierwszy rzut oka nie różni się wiele od standardowego, czterodrzwiowego Wranglera. Ale jest wydłużony o 30 centymetrów za tylną osią. Jest też o 12,7 cm wyższy. Zabudowa dostała też panoramiczne okienka w podwyższonej części. Z jakiegoś powodu kojarzy mi się to z Matrą Rancho. Okienek jest pięć - dwa z boku i trzy z przodu przybudówki. I wygląda to bardzo zgrabnie.

Jeep Wrangler Overlook

Dzięki temu w tylnej części udało się upchnąć kanapę z dwoma dodatkowymi miejscami. Nie ma jednak słowa o tym, czy jest szansa w sprytny sposób się tam dostać. Za to wnętrze wykończono brązową skórą oraz zamszem, co ma nadać luksusowego charakteru. Fotele dostały pikowanie i żółte logo Jeepa wytłoczone na oparciu. Żółte przeszycia powtarzają się też na całej tapicerce. Niestety nie mamy na razie zdjęć, które prezentują tylną część samochodu.

Wiemy jednak, że Jeep Wrangler Overlook jest wyżej zawieszony, ma terenowe koła z dużymi oponami, nowe amortyzatory oraz... automatyczną skrzynie biegów (to chyba w ramach "luksusu").

I sądzę, że gdyby Jeep postanowił wprowadzić ten samochód do oferty, na pewno znaleźli by się chętni na znacznie bardziej luksusową odmianę kultowej terenówki. Zwłaszcza, jeśli trafiłby tam silnik z limitowanej wersji V8. Klienci w Dubaju ustawiliby się po nie w kolejce.