Kiedy Lancia Stratos spotyka Teslę Roadster i Xiaomi, wychodzi coś takiego. To JMEV01 i oczywiście pochodzi z Chin

To, co widzicie, to nie jest domowy projekt. To najnowsze dziecko Jiangling Motors, JMEV 01. Wspierany przez Xiaomi producent oferuje taniego roadstera na prąd. Jakie ma zalety?

Kolejny dzień, kolejny chiński samochód. Trzeba nie lada pamięci, żeby pilnować wszystkich nowości z Państwa Środka. Ale JMEV01 wyróżnia się spośród nich. Mały, elektryczny samochód sportowy, który zdecydowanie wygląda, jakby właściciel Tesli Roadster zapatrzył się na Lancię Stratos. Wyszło na pewno ciekawie, choć trochę jest to "samochód z GTA", bez licencji, ale coś przypominający.

Ma jednak kilka innych zalet. Przyjrzyjmy mu się nieco bliżej.

JMEV01 kusi ceną i osiągami

I intryguje pochodzeniem. Narodził się w startupie SSC (Small Sports Car) już kilka lat temu. Teraz trafił pod skrzydła JMC (Jiangling Motors Corporation), koncernu, który współpracował z Renault. Ten projekt ma jednak finansowanie z innych źródeł. To Xiaomi, które ze swoimi samochodami namieszało mocno nawet na tamtejszym rynku, a celuje w globalną ekspansję.

JMEV01

JMEV01 raczej nie trafi do portfolio elektronicznego giganta, choć ciekawi jesteśmy jakby wypadło porównanie tego auta z nadchodzącym dużymi krokami również na polski rynek MG Cybersterem.

Auto oczywiście jest elektryczne, ale waży zaledwie 1365 kg. 600 kilo mniej od wspomnianego MG. Ze zdjęć wynika, że to auto zbudowano jak samochód wyścigowy. Klatkę z rurek obudowano jakimś lekkim kompozytem jako nadwoziem. Wygląda to naprawdę ciekawie.

Ma przy tym sporo mocy - 435 KM pochodzące z dwóch silników. Przyspieszenie do 100 km/h ma zajmować 3,9 sekundy, a auto na bateriach pochodzących od CALB ma mieć 520 km zasięgu. Według normy CLTC, więc spodziewajmy się ok. 400 w realnym użytkowaniu.

W przeciwieństwie do oryginalnego wzornictwa nadwozia, zaskakuje wnętrze. Jest wyjątkowo "analogowe", proste i nastawione na kierowcę. To wygląda na kontynuację budowy samochodu "do upalania", mimo napędu elektrycznego.

Na razie samochód jest dość tajemniczy, ale oficjalna premiera przewidziana jest za dwa tygodnie. W przypadku chińskich aut oficjalny start modelu jest równoznaczny z pojawieniem się w salonach.

Cenę już znamy - to 300 000 RMB, czyli mniej więcej 160 000 zł. 

Jak na razie JMEV01 przypomina mi próbę zbudowania elektrycznego Lotusa Elise. I to chyba najlepsza wiadomość. Przekonamy się, czy to się udało.