Lamborghini odpuszcza Genewę, Volkswagen znika z Paryża

To już koniec ery targów motoryzacyjnych? Tak duże marki jak Lamborghini i Volkswagen rezygnują z udziału w największych imprezach.

Kilka dni temu Lamborghini oficjalnie potwierdziło, że odpuszcza sobie udział w genewskim salonie samochodowym. Wszystko to ze względu na brak szczególnych premier. Skoro nie ma co pokazywać, to po co robić zamieszanie i wydawać miliony euro na organizację takiego przedsięwzięcia?

Jak widać taki tok myślenia przyświeca coraz większej liczbie producentów. Na najbliższych targach w Genewie część hali będzie świeciła pustką. Już w zeszłym roku zabrakło m.in. Jaguara, który zajmował zauważalną część jednej z hal. Teraz znika Lamborghini, a wszystko wskazuje na to, że w Szwajcarii nie zobaczymy też innych marek.

Nie tylko Lamborghini - Volkswagen idzie tą samą drogą

Choć akurat ta marka w Genewie na pewno pojawi się z premierami, to wszystko wskazuje na to, że targi paryskie już zignoruje.

Brak chęci do udziału w dużych targach to także wina rosnącej roli internetu. Premiery "online i na żywo" są dużo bardziej skuteczne i generują mniejsze koszty. Producenci widzą, że i tak podczas targów mało osób jest w stanie zobaczyć i sprawdzić z bliska ich samochody. Stworzenie stanowiska, logistyka oraz zakwaterowanie obsługi to ogromne koszty, które w dobie masowych cięć związanych z narastającymi karami są po prostu zbędne.

Lamborghini i Volkswagen poszły więc w kierunku dość rozsądnej decyzji, choć dla wielu dziennikarzy i gości odwiedzających targi nieco niezrozumiałej.

Zmianę widać także w Polsce - Poznań Motor Show idzie w kierunku promocji elektromobilności. Wszystko wskazuje na to, że hale przy Głogowskiej będą świeciły pustkami w niektórych miejscach. Finalna lista marek uczestniczących w targach nie została jeszcze opublikowana, ale według uzyskanych przez nas nieoficjalnych informacji zabraknie tam wielu dużych koncernów.