Lancia odkrywa karty. Trzy nowe modele, ekspansja poza rynek włoski i unikalny design
Luca Napolitano, szef marki Lancia, odkrywa karty i ujawnia przyszłość tej włoskiej marki. A ta maluje się jasnymi barwami. Oto co trzeba wiedzieć.
Fuzja koncernu PSA i FCA w grupę Stellantis sprawiła, że wszyscy zaczęli zadawać dużo pytań o marki, które grają teoretycznie do tej samej bramki. W grupie premium zebrały się bowiem takie firmy jak DS, Alfa Romeo i właśnie Lancia, a towarzyszy im (choć patrząc na nie z góry) Maserati. Tym samym na jednym podwórku zrobiło się dość ciasno.
Stellantis od początku jednak uspokajało twierdząc, że żadna firma nie jest zagrożona likwidacją. Najwięcej znaków zapytania pojawiało się jednak przy Lancii, która to od dłuższego czasu była w stanie zbliżonym do śmierci klinicznej. Gamę modeli ograniczono do jednego poczciwego Ypsilona, a jedynym krajem, w którym był on sprzedawany, stały się Włochy.
Nie przeszkodziło to jednak Ypsilonowi zanotować rewelacyjne wyniki sprzedaży. Ten model trafiał do większej liczby klientów jednym kraju, niż wszystkie Alfy Romeo na całym świecie.
Lancia dostaje teraz drugie życie
W marcu bieżącego roku szefem Lancii został Luca Napolitano. Od początku zapowiadał on przywrócenie blasku tej firmie, tak aby mogła ona zająć odpowiednie miejsce w skomplikowanej układance marek Stellantisu. Teraz wreszcie rzucono więcej światła na ten temat.
Kluczowy jest rok 2024. Wtedy też na rynek trafi nowa Lancia Ypsilon. Będzie to ostatni model tej marki oferowany z napędem spalinowym, choć fabrycznie będzie on wyposażony w układ miękkiej hybrydy. W gamie nie zabraknie jednak także wariantu elektrycznego, stającego się absolutnym fundamentem oferty każdego producenta.
W 2024 roku rozpocznie się także ekspansja na kolejne rynki europejskie. Początkowo będą to jednak wyselekcjonowane kraje: Austria, Belgia, Francja, Niemcy i Hiszpania. Później dołączy do nich także Wielka Brytania.
Z kolei w 2026 roku na rynek trafi pierwszy elektryczny SUV Lancii
Według wstępnych informacji ma on zyskać nazwę Aurelia, czyli jedno z najbardziej znanych historycznych "imion" w tej marce. Będzie to już pełnoprawny elektryk - w tym aucie nie znajdziemy silników spalinowych. Włosi nie zdradzają jeszcze pozycjonowania tego auta, ale najpewniejszą opcją jest tutaj segment B. Tym samym mógłby to być bliźniak nadchodzących małych crossoverów Alfy Romeo i Fiata.
Lancia Delta pojawi się na rynku w 2028 roku
To z kolei będzie pełnoprawny kompakt, oczywiście elektryczny. Wszystko wskazuje na to, że ten model powstanie na nadchodzącej platformie STLA, która będzie bazą dla wszystkich nowości koncernu Stellantis.
Luca Napolitano wspomniał też w rozmowie z Automotive News o designie nowych modeli. Ma on być bardzo włoski, ale zarazem "czysty i prosty". Może to więc być nawiązanie do historii Lancii, co byłoby strzałem w dziesiątkę. Jednocześnie w swojej wypowiedzi podkreśla, że w projekcie rozwojowym nie ma konfliktów z DS-em i Alfą Romeo, a współpraca pomiędzy tymi firmami jest rewelacyjna.
Czy jest na co czekać?
Bez wątpienia. Choć Stellantis mocno "zapcha" rynek, oferując zbliżone auta (spokrewnione konstrukcyjnie) jako DS, Lancię i Alfę Romeo, to jednak różnorodność będzie tutaj atutem. Tak naprawdę zyskamy możliwość wyboru wyglądu samochodu, gdyż jego podzespoły i tak będą takie same, jak w innych markach koncernu.