Land Rover Defender D250 w teście. To jest właśnie SUV idealny
Nie chcę i nie potrzebuję SUV-a. Nie mam też wolnych blisko 550 tys. zł. Ale Defender 110 D250 to SUV, którego chciałbym mieć. Jest naprawdę uniwersalny.
Duży SUV z dieslem to coś, co wiele osób przekonuje. Od tych, którzy potrzebują rodzinnego auta "premium", aż po kierowców, którzy jeżdżą w góry, czy inne trudniejsze warunki, ciągną przyczepy, albo po prostu chcą mieć coś większego. I taki Defender 110 D250 przychodzi z odpowiedzią na większość tych potrzeb.
Oczywiście, w ofercie są mocniejsze i szybsze wersje, od podwójnie doładowanych diesli, po potężne V8. Każdy z nich jest naprawdę udany. Ale D250 jest w zupełności wystarczający i tak naprawdę najbardziej optymalny.
Land Rover Defender 110 D250 nie jest "aż taki drogi"
Podobnie skonfigurowane BMW X5 w odmianie 30d kosztuje 490 tys. zł. Land Rover w tej konfiguracji 531 tysięcy. Odmiana X-Dynamic HSE z tym silnikiem startuje od 510 400 zł. Jeśli chcielibyśmy mocniejszego diesla, musimy dorzucić kolejne 30 000 zł. Dwulitrowa benzyna jest bezsensowna, a V8-ka, choć świetna, jest wyceniona na ponad 620 tysięcy.
Więc D250 okazuje się mieć sporo sensu. Zwłaszcza, że w tej cenie otrzymujemy auto które jest wielkie w środku, bardzo wygodne, z obszernymi fotelami, wygodną kanapą, i potężnym bagażnikiem (blisko 800 litrów). Materiały, których użyto do wykończenia są bardzo dobre, skóra pachnie jak skóra, jest metal, są ciekawe faktury. Wszystko to bardzo dobry kompromis między autem, które jest w pewien sposób użytkowe, a luksusowym SUV-em. Choć niektóre plastiki mogłyby nie trzeszczeć pod naciskiem kolana.
Do tego samochód w testowanej wersji ma już świetne audio Meridian, światła Matrix LED, panoramiczny szklany dach oraz większość potrzebnych i sensownych opcji.
Ma też multimedia, które wiele lat uchodziły za wzór. Wciąż uważam je za ergonomicznie dopracowany system. Ale nie wiem, czy w ramach jakiegoś cichego cięcia kosztów nie wymieniono procesora na słabszy. Bo prędkość ich działania jest znacznie niższa niż pamiętam z poprzednich testów.
250 KM i 2,5 tony? Daje to radę...
Silnik pod maską Defendera to "złoto". Trzylitrowa, rzędowa sześciocylindrówka z układem miękkiej hybrydy osiąga tylko 249 KM, ale ma 570 Nm. Pod naciskiem prawej stopy brzmi jak dudniąca ciężarówka, ale w trasie nie jest bardzo głośna. Ma odpowiednią reakcję na gaz przy przyspieszeniu i niedobór mocy nie powoduje, że autem źle się jeździ. Mimo oporów powietrza i masy daje sobie przyzwoicie radę. Nie będziecie trzymać się prawego pasa, bo ta wielka, czarna landara chętnie "zbiera się" po wdepnięciu prawego pedału.
Defender 110 D250 jest przy tym całkiem oszczędny. W mieście potrzebuje ok. 13 l/100 km, w trasie nawet przy prędkościach dopuszczalnych trzyma się poniżej 12 l/100 km. Powiem więcej, przy spokojnej jeździe schodzi do dość abstrakcyjnych jak na rozmiary auta 7 l/100 km.
Zużycie paliwa | Land Rover Defender 110 D250 |
przy 100 km/h: | 7,1 l/100 km |
przy 120 km/h: | 8,1 l/100 km |
przy 140 km/h: | 10,9 l/100 km |
w mieście: | ok. 11 - 15 l/ 100 km |
Do tego ma bak o pojemności 89 l. Miło jest w dzisiejszych czasach odebrać samochód, który przy tych parametrach ma grubo ponad 800 km zasięgu przy pełnym baku.
Paradoksalnie, tym samochodem najgorzej jeździ się po mieście. I nie mam tu na myśli wymiarów.
Skrzynia biegów, choć w trasie radzi sobie naprawdę dobrze, to w mieście dostaje jakiegoś małpiego rozumu. Przy niskich prędkościach pracuje z bardzo dużym opóźnieniem, a charakterystyka silnika prawdopodobnie jest taka, żeby więcej mocy było dopiero przy wyższych obrotach. Czyli żeby emisja w mieście była niższa. W efekcie Defenderowi brakuje mocy przy 10 - 30 km/h. Mocy, albo raczej właśnie obrotów. Układ MHEV tutaj, o dziwo, nie pomaga. Szkoda. Do tego mimo wyłączenia funkcji hold, potrafi "nie ruszyć" po puszczeniu hamulca. Dziwne.
Miękko i wygodnie. Raczej też go nie zaskoczycie
Za to naprawdę wygodnie się, mimo rozmiarów, manewruje tym samochodem. Układ kierowniczy pracuje dość naturalnie, a wielkie koło kierownicy pomaga w sterowaniu tą czarną kamienicą na kołach. Defender ma blisko 13 metrów średnicy zawracania, ale sprawia wrażenie całkiem zwrotnego. Tylko trzeba się okrutnie nakręcić kierownicą, bo przełożenie jest ogromne. Za to tego jego kształt powoduje, że widoczność jest w nim bardzo przyzwoita. Tylko do tyłu, gdzie koło wisi na klapie, jest gorzej.
Oczywiście, mamy tu napęd na cztery koła, mnóstwo trybów jazdy oraz pneumatyczne zawieszenie. To SUV, który nie boi się terenu i raczej trudno będzie go zaskoczyć warunkami. Podniesiony na odpowiednią wysokość ma naprawdę duży prześwit, a moment obrotowy i elektronika pozwalają mu dojechać naprawdę daleko.
I w całkiem komfortowych warunkach. To miękko zestrojony samochód, ale bardzo dobrze wybierający nierówności. Nawet po wertepach porusza się bardzo dostojnie. Krótkie nierówności znikają w odpowiedni do klasy auta sposób. To już dawno nie jest prosta terenówka, raczej SUV z dużymi możliwościami. W trasie trochę buja ale raczej z tych które nie powodują problemów z błędnikiem.
Podobnie jest z prowadzeniem. Jest akceptowalne i dość pewne, choć masa i ugięcie zawieszenia mogą czasem powodować niepokój na szybkich łukach. No ale, kupujecie Defendera, żeby szybko jeździć po zakrętach?
Land Rover Defender 110 D250 - podsumowanie i opinia
To nie jest samochód idealny. Ale wg mnie to idealny SUV. Ma kupę charakteru. Sposób w jaki jeździ, w jaki się prowadzi, w jaki łączy terenowe dziedzictwo z tym, czego oczekują klienci premium, powoduje, że aktualny Defender jest jednym z moich ulubionych samochodów tego segmentu. 250-konny diesel z kolei jest wystarczającym silnikiem, mimo olbrzymiej masy tego samochodu. Dynamika jest odpowiednia, spalanie dość niskie, a brzmienie jednostki zaskakująco dobre. Owszem, praca skrzyni bywa upiorna, nie do końca "działa" też coś w multimediach, ale taki samochód mógłbym sobie kupić. Tylko nie w tej nijakiej, czarno-czarnej konfiguracji.
SILNIK | t. diesel, R6, 32 zw. + układ miękkiej hybrydy |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni Common Rail |
POJEMNOŚĆ | 2997 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 183 kW (249 KM) przy 4000 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 570 Nm przy 1250 - 2500 ob./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, ośmiobiegowa |
NAPĘD | 4x4 |
ZAWIESZENIE PRZÓD | wielowahaczowe, pneumatyczne |
ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe, pneumatyczne |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe went. |
OPONY | |
BAGAŻNIK | 786/1875 l |
ZBIORNIK PALIWA | 89 l |
TYP NADWOZIA | SUV |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 5018 (z kołem zapasowym)/2008/1967 mm |
ROZSTAW OSI | 3022 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 2436/764 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/3500 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 8,6 l/100 km |
EMISJA CO2 | 226 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 8,3 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 188 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 5 lat lub 150 tys. km |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (110 S D200) 384 300 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 510 400 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 531 170 zł |