MC20. Oto nazwa nowego Maserati z centralnie umiejscowionym silnikiem
Maserati powraca do centralnie umiejscowionego silnika. MC20 - tak nazywać się będzie nowy supersamochód marki, który zadebiutuje już w maju.
Maserati MC20. Ta nazwa to wbrew pozorom nie przelewki, bowiem marka z Modeny nawiązuje w ten sposób do jednego z najwspanialszych swoich dzieł w historii. Mowa oczywiście o kultowym MC12, które w wielu kręgach uznawane jest za znacznie ciekawszego i bardziej pociągającego brata Ferrari Enzo.
Maserati MC20 - naturalna ewolucja
Takim hasłem Włosi promują swoje nowe dziecko. Wedle prezentowanych zapowiedzi, MC20 ma być właśnie tym, czym byłoby dzisiaj MC12. A to oznacza zapewne szereg nowoczesnych technologii i wsparcie ze strony układu hybrydowego.
Maserati nie zdradza jednak żadnych szczegółów. Żadne zdjęcia ani nawet delikatny zwiastun auta nie ujrzały światła dziennego. Znamy jedynie fotografie muła testowego, który jest obiektem badawczym dla platformy i silnika.
Duży znak zapytania pojawia się też w kwestii innych modeli - wszak Włosi zapowiadali też następcę modelu GranTurismo, którego produkcja już się zakończyła. Czyżby jego miejsce miał zająć właśnie model MC20? Sugerowałoby to, że marka z Modeny aspiruje do rywalizacji np. z McLarenem 570S i innymi "bazowymi" supersamochodami.
Sercem ma być V6
Maserati rozstało się z Ferrari - przynajmniej w kwestii silników. To oznacza, że nowa propozycja z Modeny będzie korzystała z własnej jednostki. Wstępne informacje sugerują, że będzie to doładowana V6-ka o bliżej nieznanej mocy. Silnik, tak jak wcześniej wspomnieliśmy, będzie przygotowany do systemu plug-in hybrid. Co więcej, platforma będzie gotowa do obsłużenia w pełni elektrycznego wariantu.
Nasze wątpliwości rozwieje premiera w maju. Musimy więc uzbroić się w cierpliwość.