Chichot losu. Dwulitrowa "superhybryda" AMG zniknie z powodu... norm emisji spalin
Silnik M139 w wydaniu PHEV, znany z Mercedesa-AMG C 63 S, ląduje na śmietniku. Nikogo nie interesuje i... jest nieekologiczny.
Wszyscy wiemy, że Mercedes i AMG strzelili sobie w stopę rezygnując z silników V8 na rzecz czterocylindrowej hybrydy. Teraz okazuje się, że sytuacja staje się dużo zabawniejsza. Niemcy rezygnują z czterocylindrowego napędu hybrydowego plug-in, który trafił do modeli C63 S E Performance i GLC 63.
Jeden powód doskonale znamy. Klienci nie przekonali się do tej jednostki, co wcale nie dziwi. Choć mocy jest tutaj aż nadto, to nadwaga plus brak brzmienia i charakteru sprawił, że te auta nie budziły emocji.
Dwulitrowy silnik M139, połączony z jednostką elektryczną, generuje 680 KM. AMG widzi, że słupki sprzedaży leżą. Dlatego firma z Affalterbach zdecydowała o stopniowym wycofaniu tej konstrukcji, choć dokładna data zakończenia produkcji nie została jeszcze ogłoszona.
Najciekawsze jest jednak jeszcze jedno - brak popytu na dwulitrówkę AMG to jedna strona medalu. Jak się okazuje "superhybryda", bardzo ekologiczna i ekonomiczna... ma duże problemy ze spełnieniem wymagań normy Euro 7.
AMG ma teraz postawić na sześcio i ośmiocylindrowe konstrukcje
Przyszłe modele AMG z napędem spalinowym będą korzystać z dwóch silników. Pierwszym będzie zmodernizowany silnik R6, znany chociażby z Mercedesa-AMG E 53 i CLE 53. Alternatywą będzie całkowicie nowy silnik V8. Co ważne, nowa jednostka V8 otrzyma płaski wał korbowy (wykorbienia co 180 stopni), co sugeruje, że punktem wyjścia dla tej jednostki jest konstrukcja z modelu GT Black Series.
Wróćmy jednak do kwestii norm emisji spalin. W silniku M139 PHEV jednym z głównych problemów są rosnące koszty jego dostosowania do normy Euro 7. Mimo technicznego zaawansowania, konstrukcja ta okazuje się nieopłacalna.
Zmiany obejmą także inne modele
Mercedes stopniowo wycofuje z oferty kompaktowe modele z silnikiem M139. Klasa A nie dostanie następcy, a nowe CLA w wydaniu AMG może być wyłącznie elektryczne.
Podobny los czeka Mercedesa-AMG SL w wersji 43. Obecnie ten model korzysta z czterocylindrowej jednostki 2.0 o mocy 375 KM. W przyszłości zastąpi ją sześciocylindrowy silnik z turbodoładowaniem.
AMG utrzymuje strategię dwóch filarów
Mimo zmian, AMG nie porzuca hybryd. Marka podtrzymuje strategię opartą na dwóch filarach. Pierwszy z nich to rozwój napędów elektrycznych. Drugi to silniki spalinowe, wzbogacone o technologie 48V lub pełną hybrydę. Nowe jednostki będą zgodne z przyszłymi normami emisji, dzięki czemu marka z Affalterbach utrzyma obecność także w segmencie samochodów spalinowych. To wszystko uzupełni także elektryfikacja, zapowiedziana przez model GT XX.