Mitsubishi Outlander 2022 ma w sobie wiele z Nissana. I dobrze!
Mitsubishi Outlander powraca w nowej formie. To pierwszy model tej marki, który stworzono przy bliskiej współpracy z Nissanem. I widać to na każdym kroku.
Od momentu, w którym Mitsubishi wciągnięto w sojusz z Nissanem i Renault, zbyt wiele w tej japońskiej marce się nie działo. Ciągle słyszeliśmy o nadchodzących nowych modelach, ale te się nie pojawiały. Finalnie marka przyjęła nową strategię, o której już pisaliśmy wielokrotnie. Europa zeszła tutaj na dalszy plan, a skupiono się na USA. Nie oznacza to jednak, że nie dostaniemy niczego nowego. Odświeżony model Eclipse Cross lada moment trafi do salonów, a teraz debiutuje nowe Mitsubishi Outlander. To bardzo ważny model dla tej marki z wielu powodów.
Mitsubishi Outlander 2022 przede wszystkim ciekawie wygląda
Obecna generacja może i ma garść zalet, ale przypomina już naciągniętego zastrzykami z botoksem emeryta, który zasługuje na odpoczynek. Nowe wcielenie to powiew świeżości w tej marce. Przede wszystkim w zauważalny sposób przeniesiono tutaj stylistykę studyjnego modelu Engelberg Tourer. Masywny, ale i charakterystyczny front, solidna linia boczna i prosty tył tworzą zgrany zestaw. Na pewno jest to jeden z najbardziej atrakcyjnych modeli marki od dłuższego czasu.
Nowy Outlander jest też wielki. Rozstaw osi został zwiększony o ponad 3 centymetry, do 270,5 centymetra. SUV Mitsubishi mierzy 4681 mm długości, 1865 mm szerokości (o ponad 5 cm więcej niż poprzednik) i 1747 mm wysokości. Te dodatkowe centymetry przekładają się przede wszystkim na ilość miejsca na tylnej kanapie oraz w trzecim rzędzie. Nie korzystając z niego zyskujemy natomiast wielki bagażnik, a po złożeniu tylnej kanapy otrzymujemy "małego dostawczaka".
Mitsubishi Outlander 2022 ma świetnie zaprojektowane wnętrze
Nie jest nudne, nie wygląda tandetnie i wreszcie przyciąga wzrok. Prosta i przyjemna dla oka linia nie ma żadnych udziwnień. Całość wygląda świeżo i nowocześnie. W zależności od wariantu pojawia się tutaj cyfrowy zestaw wskaźników (12,3 cala), oraz 8 lub 9-calowy ekran multimediów (na szczycie deski).
Pod nim ulokowano nawiewy i panel klimatyzacji. Na tunelu środkowym, obok lewarka skrzyni, znajdziemy pokrętło odpowiadające za napęd na cztery koła. System Super All-Wheel Control korzysta z hydraulicznego centralnego sprzęgła, regulującego rozkład mocy pomiędzy przednią a tylną osią. Jego szybkie działanie umożliwia niemal natychmiastowe dopięcie tyłu (do 50%), co poprawia trakcję i prowadzenie.
A więc o co chodzi z tym wpływem Nissana na nowego Outlandera?
Można to powiedzieć wprost - ten model jest najnowszym X-Trailem w przebraniu. Obydwa auta bazują na tej samej platformie, mają niemal identyczne wymiary i korzystają z tych samych silników. I nie ma w tym nic złego! Mitsubishi naprawdę potrzebowało takiego partnerstwa. Japońska marka była nieco zagubiona w swojej ofercie produktowej, co idealnie pokazywała sprzedaż, zwłaszcza w USA. Wyniki drastycznie spadały, a popularność Outlandera malała z miesiąca na miesiąc.
Nowe Mitsubishi Outlander ma ogromne szanse poprawić ten wynik. Póki do dostępny on będzie z 2,5-litrową benzynową jednostką z X-Traila, oferującą 181 KM. Trudno powiedzieć jakie są dalsze plany wobec tego auta. Czy japońska marka wciśnie tutaj swój autorski system plug-in hybrid? I czy Outlander trafi do Europy w takim wydaniu? Polski oddział marki dawał takie przesłanki, aczkolwiek na tę chwilę nie mamy żadnych szczegółowych informacji na ten temat.