Nadchodzi nowy mały Smart. Nie przecierajcie oczu, tu faktycznie coś nie gra
Geely pracuje nad nowym miejskim maluchem na prąd. Smart 2, czyli nowy ForTwo, wyjechał na drogi w maskowaniu. Pod nim kryje się jednak... stary znajomy.
- Smart ForTwo zyska nowe wcielenie
- Geely i Mercedes pracują nad nowym modelem
- Aby zoptymalizować koszty projektu, powstanie też wersja ForFour
Kilka tygodni temu miałem okazję odwiedzić centrum R&D Geely w Ningbo w Chinach. Na jego terenie, gdzie oczywiście panował absolutny zakaz robienia zdjęć, pojawiło się kilka ciekawych prototypów. Jeździły tam samochody Volvo, Zeekry i wiele innych. Wśród nich pojawił się także nowy Smart 2. Już wtedy przeżyłem lekki szok - i teraz, w pewnym sensie oficjalnie, mogę się z Wami podzielić tym małym spotkaniem.
Nie od dzisiaj wiadomo, że władze Smarta chciały wrócić do produkcji małego samochodu. Problemem była jednak kwestia kosztów stworzenia takiej konstrukcji. Wbrew pozorom "im mniejsze i tańsze auto", tym trudniej jest zrobić je... tanio.
Finalnie Smart, Geely i Mercedes znaleźli rozwiązanie. Nowa architektura będzie też bazą dla większego ForFoura, który uzupełni gamę marki. Pierwsze zamaskowane egzemplarze wyjechały na drogi i są lekkim zaskoczeniem.
Nowy Smart 2, czyli ForTwo, jeździ z nadwoziem... poprzednika
Jest zamaskowany, ale widać wyraźnie bryłę i detale auta sprzed kilku lat. Ewidentnie najważniejszym elementem jest ten, który kryje się w platformie.
A mowa o nowym akumulatorze i silniku. Problemem poprzednika była skromna pojemność baterii i tym samym mizerny zasięg, zwłaszcza przy gorszych warunkach pogodowych.
Nowa generacja na pewno skorzysta z większego pakietu. Jego pojemność powinna przekroczyć 20 kWh - realnie wartość na poziomie 23-26 kWh jest tutaj jak najbardziej prawdopodobna. Łącząc to z dużo wydajniejszym silnikiem i lepszym oprogramowaniem powinniśmy dostać 200-250 kilometrów realnego osiągalnego zasięgu.
A to są liczby, które zadowolą wiele osób. Zresztą ForTwo jest typowo miejskim samochodem, więc nikt nie oczekuje od niego absurdalnych wartości i superszybkiego ładowania.
Kluczem do sukcesu będzie cena. To największe wyzwanie dla smarta
Poprzednik nie był źle wyceniony, ale z punktu widzenia polskiego klienta nie miał większego uzasadnienia. Nowa generacja musi być przyjazna dla portfela, gdyż ma już silną konkurencję. Co prawda tak małych samochodów na rynku nie ma, ale liczba przedstawicieli elektryków w segmencie A rośnie.


