Nadchodzi pojedynek Alpine kontra Ferrari. Francuzi szykują supersamochód z V6 i 1000 KM
Francuzi może i postawili póki co na pełną elektryfikację, ale mają też bardzo ambitny plan. Alpine chce stworzyć konkurenta dla... Ferrari. Spokojnie, tutaj pojawi się solidny silnik spalinowy.
Alpine otwiera nowy rozdział w swojej historii. Francuska manufaktura z Dieppe póki co produkuje kilkanaście samochodów dziennie, aczkolwiek niebawem się to zmieni. A290-ka zjeżdża z jednej linii z Renault 5 i poszerza portfolio marki. Niebawem na drogi wyjedzie także A390, które budzi pewne kontrowersje, ale ma grać ważną rolę. W drodze jest również nowe A110, niestety w pełni elektryczne.
I gdy wydawać by się mogło, że nie będzie tutaj niczego ciekawego, Francuzi zaskakują szalonym pomysłem. Studyjny model Alpenglow nie był tylko i wyłącznie "studyjnym projektem". To faktyczne przymiarki do stworzenia supersamochodu. A prace tutaj nabierają tempa, gdyż w Dieppe jest już gotowy projekt takiego modelu.
Supersamochód Alpine: V6, cztery silniki elektryczne, 1000 KM mocy
Tak na papierze wygląda ogólna koncepcja nowego modelu, którą przedstawił szef marki Philippe Krief w rozmowie z Top Gearem. Francuska marka chce tutaj połączyć elektryfikację z mocną benzynową V6-ką z turbodoładowaniem, która zapewni odpowiedni charakter i klimat w samochodzie. Moc ma sięgać 1000 KM, a obecność wsparcia ze strony jednostek elektrycznych poprawi reakcję na gaz i zapewni abstrakcyjne osiągi.
W ten sposób Alpine ma mieć szanse na rywalizację z flagowymi producentami supersamochodów, takimi jak Ferrari czy Lamborghini. Oczywiście póki co nikt tutaj nie zdradza dokładniejszych założeń projektu, ale już te pierwsze informacje robią dobre wrażenie.
Według Kriefa ten projekt ma też bardzo ważne zadanie
Ma sprawić, że Alpine będzie postrzegane jako marka z najwyższej półki, która faktycznie nie rozczarowuje jakością i standardem. I to jest bardzo ciekawy pomysł, ale tutaj pojawia się właśnie problem pozycjonowania i wykonania modelu A390, który opisałem w swoim felietonie. Samochód mający rywalizować z klasą premium musi oferować coś więcej, niż typowe Renault. A projekt wnętrza bardzo podobny do chociażby Captura jest pewną dyskwalifikacją.
Na supersamochód tej marki trzeba jeszcze poczekać. Pierwsze prototypy wyjadą na drogi w 2026 roku, a produkcyjna wersja pojawi się najwcześniej w 2028 roku.


