Najszybciej rozwijający się producent samochodów? Lynk&Co bije rekordy
Który producent naszybciej się rozwija? Lynk&Co. Ta firma, będąca dzieckiem koncernu Geely, bije absolutne rekordy.
Chińczycy znaleźli najprawdopodobniej tajemny przepis na sukces. Najpierw dobrano właściwe elementy, a potem niczym w dobrze naoliwionej maszynie wszystko ruszyło we właściwym kierunku. Lynk&Co to stosunkowo nowa marka - zadebiutowała tak naprawdę niecałe trzy lata temu. Jest ona dzieckiem Geely, czyli chińskiego koncernu, który jest także właścicielem Volvo czy Lotusa. Dlatego też Lynk&Co jest w dużej mierze powiązane ze szwedzką marką, a konkretniej z modelem XC40. Samochody te łączy platforma (CMA, Compact Modular Architecture) oraz stosowane jednostki napędowe. Można śmiało stwierdzić, że jest to udana konstrukcja, wszak Volvo XC40 zyskało tytuł samochodu roku - a właśnie z niego garściami czerpie Lynk&Co. Dodatkowo samochody tej marki wyróżniają się ciekawą i naprawdę odważną stylistyką oraz bardzo bogatym wyposażeniem. Stosowany jest tutaj unikalny system multimedialny, który mocno różni się od tego z Volvo i oferuje szereg innych użyteczności.
Aktualnie Lynk&Co oferuje dwa modele - SUV-a 01 i crossovera 02. Na horyzoncie są już jednak kolejne modele - sedan 03, hatchback 04 i usportowiona wersja SUV-a 01. Wszystkie te auta łączy spójna i ciekawa stylistyka, która może naprawdę się podobać. Póki co jednak urzekła Chińczyków. To właśnie w Państwie Środka rozpoczęto sprzedaż tego auta. I odniosło ono duży sukces - w ubiegłym roku sprzedano ponad 120 000 egzemplarzy. A to dopiero rozgrzewka, gdyż Lynk&Co niebawem wkroczy na kolejne rynki, w tym europejski. Samochody te nie będą oferowane jednak w klasycznych salonach, a w specjalnych "butikach". Pierwsze obiekty powstaną w Amsterdamie, Berlinie, Brukseli, Sztokholmie, Londynie i w Barcelonie. Następnym krokiem będzie ekspansja w USA, gdzie szanse na sukces są równie duże.
Czy to oznacza, że Lynk&Co niebawem zacznie sprzedawać nawet 500 000 samochodów rocznie? Jest to bardzo prawdopodobne. Jedyną trudnością dla tej marki będzie zbudowanie odpowiedniej świadomości wśród klientów na Starym Kontynencie i właśnie za oceanem. Pozytywnie może tutaj zadziałać właśnie powiązanie z Volvo, które zapewne będzie podkreślane - a jak dobrze wiemy zarówno Europejczycy jak i Amerykanie kochają szwedzkie auta.