Nio zaprezentowało najbardziej aerodynamicznego SUV-a na rynku. Europa ostrzy sobie na niego zęby
Nio EC7 to nowy SUV tej chińskiej marki. Co go wyróżnia? Poza solidnym zasięgiem jest to aerodynamika - najlepsza w tym segmencie. Chińczycy są gotowi na podbój Europy, a rynki Starego Kontynentu z kolei ostrzą sobie zęby na ten samochód.
Nio szykuje się do solidnego szturmu na rynek europejski. Ta chińska marka rozbudowuje swoje portfolio o kolejne modele. Jednocześnie sieć sprzedaży powiększa się, a w Niemczech powstają pierwsze stacje wymiany akumulatorów. Chińczycy stawiają bowiem na dwie opcje - klasyczne ładowanie, albo szybką wymianę akumulatora w podróży. Nio EC7 to kolejny samochód w gamie, potencjalnie bardzo kuszący dla europejskich klientów.
Nio EC7 można śmiało nazwać odpowiednikiem BMW X6. Różnicą jest oczywiście napęd
Chiński SUV mierzy ponad 4,9 metra długości, 1,97 metra szerokości i ma rozstaw osi na poziomie 2960 mm. Mamy więc do czynienia z ogromnym SUV-em o charakterystycznej sylwetce nadwozia. Ta bryła, "stworzona" niejako przez BMW X6, jest teraz chętnie wykorzystywana przez inne marki.
Nio EC7 jest ciekawe z kilku powodów. Przede wszystkim według producenta to najbardziej aerodynamiczny SUV na rynku. W uzyskaniu wyniku na poziomie Cd 0,23, pomogły aktywne żaluzje z zderzaku z przodu, oraz elektrycznie podnoszony tylny spoiler.
A jak dobrze wiemy aerodynamika jest kluczem do sukcesu w autach elektrycznych. Tutaj swoje trzy grosze dorzucają także atrakcyjne pod kątem pojemności akumulatory. Najmniejszy oferuje 75 kWh, średni 100 kWh, zaś największy aż 150 kWh pojemności.
Moc z kolei sięga 644 KM (480 kW), a przyspieszenie do setki to 3,8 sekundy w najmocniejszej wersji.
Nio EC7 ma niesamowity zasięg na jednym ładowaniu - ale oczywiście jest małe "ale"
Producent obiecuje 490 kilometrów zasięgu w wariancie z najmniejszym akumulatorem i aż 940 kilometrów w wersji 150 kWh. To abstrakcyjna wartość, której próżno szukać u konkurencji.
Jest jednak pewien haczyk. Otóż wyniki te podawane są według chińskiej normy pomiarowej, która z europejską nie ma nic wspólnego. Można więc śmiało założyć, że być może 700 kilometrów na jednym ładowaniu uda się zrobić, ale na pewno nie 940.
Przy okazji Chińczycy odświeżyli model ES8, czyli swojego największego SUV-a
Tutaj mówimy o aucie, które oferuje wnętrze w układzie 2+2+2, lub 2+3+2. Platforma oraz napęd są tutaj identyczne jak w mniejszym EC7. Nowością są zmiany wizualne, które dopasowują wygląd wielkiego SUV-a Nio do pozostałych aut w gamie.
Najbliższe dwa lata będą dla marki kluczowe
To właśnie wtedy rozpocznie się pełna ekspansja tego producenta. Atrakcyjne ceny i świetne specyfikacje w połączeniu z dobrym designem i wykończeniem mogą sprawić, że Nio szybko podbije rynek - i być może zepchnie Teslę z podium.