TEST: Opel Astra 1.5 Diesel 122 KM. Jeśli jeździsz w długie trasy…
Opel Astra przeszedł lifting, który przyniósł przede wszystkim duże zmiany pod maską. Stosowany dotychczas czterocylindrowy diesel ustąpił miejsca nowej konstrukcji o mniejszej pojemności z okrojonej z jednego cylindra. Jak sprawdza się to rozwiązanie w tym kompaktowym aucie?
Niektórzy być może przegapili ten moment, bowiem na pierwszy rzut oka różnice nie są szczególnie widoczne. Opel Astra przeszedł lifting, który przede wszystkim całkowicie przemodelował gamę jednostek napędowych. Wszyscy spodziewali się, że kompaktowe auto z Russelsheim dostanie silniki z rodziny PSA. Tymczasem pod maską tego auta pojawiły się całkowicie nowe konstrukcje, które opracowywano jeszcze pod skrzydłami General Motors.
Przede wszystkim wszystkie silniki są trzycylindrowe
To nie żart. W tej chwili pod maską Astry nie znajdziecie żadnego „większego silnika’. Ofertę jednostek benzynowych zbudowano bazując na konstrukcji 1.2 i 1.4, oferujących od 110 do 150 KM. Diesel jest tylko jeden - ma półtora litra pojemności i oferuje 102 lub 122 KM. W moje ręce trafił mocniejszy wariant, spięty z 6-biegową manualną skrzynią biegów. Musze Wam przyznać, że zestaw ten zaskoczył mnie dość pozytywnie, choć wad mu nie brakuje.
Zacznę więc od tego, co tutaj najbardziej irytuje. Jak zapewne się domyślacie chodzi o wibracje. Przy rozruchu na zimno auto lubi się zatrząść, co może być na dobrą sprawę rejestrowane lokalnymi sejsmografami. To oczywiście żart, ale w tej kwestii Opel ma sporo do poprawy. Wibracje czuć także w momencie, w którym nieopacznie wrzucicie wyższe przełożenie przy zbyt niskich obrotach.
Kiedy jednak silnik osiągnie temperaturę roboczą, a my wyruszymy nim w trasę, wszelkie te wady znikają. Co więcej, dźwięk słyszalny we wnętrzu nijak nie przypomina typowego trzycylindrowego diesla. Ci, którzy jeździli słynnym 1.4 TDI wiedzą o czym mowa - tam był on wręcz niewyobrażalnie irytujący. Na zewnątrz za to „klekot” tej jednostki od razu sugeruje, że auto ma mniej niż cztery gary pod maską.
Nowy diesel vs stary diesel
Czy można to wybaczyć Astrze? Cóż, jeśli weźmiemy pod uwagę zużycie paliwa, to jak najbardziej, choć ten temat jest bardzo kontrowersyjny. Nowy diesel 1.5 nie należy do tych, które lubią wciągać duże ilości oleju napędowego z baku. Nawet jazda w typowo miejskich warunkach owocuje dobrym wynikiem, rzadko przekraczającym 8 litrów na setkę. A mam tutaj na myśli typowo warszawskie korki, gdzie średnia prędkość rzadko przekracza 20 km/h.
Kiedy opuścimy miasto i wjedziemy na drogi szybkiego ruchu także się nie zawiedziemy, ale też nie odczujemy jakiegokolwiek zachwytu. Przy 100 km/h średnia konsumpcja paliwa wynosi około 4,5 litra na sto kilometrów, zaś przy 140 km/h około 6,7-6,9 litra. Nie wygląda to źle, ale wynik ten nie jest w jakikolwiek sposób lepszy od starszej jednostki 1.6, która wyróżniała się lepszą kulturą pracy.
Zużycie paliwa: | Opel Astra 1.5 Diesel 122 KM |
przy 100 km/h: | 4,6 l/100 km |
przy 120 km/h: | 5,8 l/100 km |
przy 140 km/h: | 6,8 l/100 km |
w mieście: | 7,0 l/100 km |
Co więcej, w trzycylindrowym silniku dużo trudniej jest uzyskać bardzo niskie zużycie. Pamiętam, że w wersji 1.6 BITURBO potrafiłem w trasie zejść poniżej czterech litrów, oczywiście jadąc płynnie i z prędkością nie wyższą niż 80 km/h. Dodam, że mam tutaj na myśli 160-konny wariant tej jednostki z dwoma sprężarkami.
Tymczasem nowy diesel 1.5 może i rzadko kiedy osiąga wysokie zużycie (które łatwo było uzyskać w silniku 1.6, np. w mieście), ale też nie chce schodzić do tak śmiesznie niskich wartości. Da się to zrobić, ale o dziwo wymaga to dużo większego samozaparcia i jeszcze wolniejszej i płynniejszej jazdy.
Można powiedzieć, że otrzymujemy tutaj „coś za coś”. Opel Astra 1.5 zapewnia dużo bardziej wypośrodkowane zużycie, utrzymujące się na stałym poziomie, ale fanom ucinania każdej dziesiątej z wyniku konsumpcji nie przypadnie do gustu.
Nowy diesel jest też wystarczająco dynamiczny
Pewne obawy miałem co do osiągów, które zapewni Opel Astra z nowym silnikiem. 122 KM to maksimum - mocniejszych wariantów wysokoprężnych się nie przewiduje. To znacznie mniej niż w wersji sprzed liftingu, gdzie obecne były wersje oferujące 150 czy nawet 160 KM.
Jak się jednak okazuje te 122 KM to w zupełności wystarczająca wartość. Wysoki moment obrotowy (300 Nm) dostępny już od 1750 obrotów spełnia swoją rolę, zapewniając odpowiednie przyspieszenie do setki (10,2 sekundy). Elastyczność również nie zawodzi - przy manualnej skrzyni biegów kierowca ma tutaj sporo do powiedzenia. Operowanie lewarkiem pozostało "typowo oplowskie". Na szczęście model ten nie został uszczęśliwiony sześciobiegową przekładnią z rodziny PSA, która wciąż odstaje od większości konkurentów.
Opel Astra ma też jedną cechę, która zanika w autach stworzonych na platformie PSA. Mowa o prowadzeniu. Stabilność i sztywność tego auta jest świetnie wypośrodkowana pomiędzy precyzją prowadzenia a komfortem. Układ kierowniczy, choć mocno wspomagany, także zapewnia właściwą „łączność” pomiędzy kierowcą a przednimi kołami. O frajdzie z jazdy mowy tutaj nie ma, ale codzienne użytkowanie nie będzie irytujące.
Co zmieniło się w Astrze?
Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że w zasadzie nic. To mylne myślenie, bowiem przestylizowano tutaj na przykład przedni pas. Nowy zderzak i grill odświeżyły aparycję tego auta. W ofercie znalazły się także inne wzory felg oraz nowe kolory. We wnętrzu pojawiły się nowe wzory tapicerek, a z konsoli centralnej zniknął dziwny uchwyt na telefon. Jego miejsce zastąpiła tajemniczo wyglądająca półka, która okazuje się być sprytną skrytką na smarfona. Musi mieć on jednak odpowiednie wymiary - jeśli użytkujecie dużego smartfona, to nie skorzystacie z tego udogodnienia.
Prezentowany wariant to odmiana Elegance. W przeciwieństwie do wielu aut prasowych nie „zatankowano jej pod korek” wyposażeniem. Znajdziemy więc tutaj fotel AGR (świetny w trasie, standardowy element wyposażenia), multimedia z 7-calowym ekranem i obsługą Apple CarPlay/Android Auto, kamerę cofania i system automatycznego parkowania, automatyczną klimatyzację i bazowe ledowe światła, będące standardowym wyposażeniem każdej nowej Astry.
Dużo uwagi zwracam zawsze na światła. O oświetleniu IntelliLux pisaliśmy wielokrotnie i niezmiennie uważam, że oferowane przez Opla światła są jednymi z najlepszych w swoich segmentach. Bazowe LED-y to jednak zupełnie inna bajka. Świecą zdecydowanie lepiej od klasycznej żarówki, ale snop niebieskawego w odcieniu światła jest dość krótki i mocno „zbity”. Jeśli zamierzacie dużo jeździć w trasie, to lampy IntelliLux LED są kolejną opcją, o której nie możecie zapomnieć.
Dla kogo jest ten samochód?
Na pewno nie dla osoby, która Astrę zamierza użytkować tylko w mieście. Tutaj lepszym wyborem będzie silnik 1.2 lub 1.4. Warto jednak pamiętać, że mocniejszy wariant oferowany jest wyłącznie z przekładnią CVT. Duet ten jednak sprawdza się doskonale i jest moim faworytem w tym modelu.
Wysokoprężny Opel Astra sprawdzi się natomiast u tych, którzy jeżdżą głównie w trasie, zwłaszcza autostradami. Nie zdziwię się więc, jeśli sprzedaż tej jednostki będzie napędzana głównie przez floty, wszak przy takim zastosowaniu nowy diesel 1.5 będzie dobrym wyborem.
Miłym zaskoczeniem jest cena tego egzemplarza. Dobrze wyposażony kompakt z dieslem zwykle oznacza wysoką cenę. Tymczasem prezentowane auto wyceniono na 101 400 zł.
Podsumowanie
Przejście na trzy cylindry dało Astrze jedną zasadniczą zaletę - model ten mieści się w zakładanej przez Unię Europejską normie emisji CO2. A to oznacza, że Opel może śmiało sprzedawać duże ilości swojego kompaktowego auta, nie obawiając się konsekwencji w postaci wysokich kar. Kupując to auto do prywatnego użytku warto się skłonić jednak w kierunku wariantu benzynowego. Tak jak wspomniałem sprawdza się on lepiej w typowo codziennym, częściowo miejskim użytkowaniu - zwłaszcza w 150-konnej wersji 1.4 ze skrzynią CVT.
Opel Astra 1.5 Diesel 122 KM - DANE TECHNICZNE
SILNIK | t.diesel, R3, 12 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | common-rail |
POJEMNOŚĆ | 1496 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 122 KM (90 kW) przy 3500 obr./min. |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 300 Nm w zakresie 1750-2500 obr./min. |
SKRZYNIA BIEGÓW | manualna, 6-biegowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe |
OPONY | 205/55 R16 |
BAGAŻNIK | 370/1210 litrów |
ZBIORNIK PALIWA | 48 litrów |
TYP NADWOZIA | hatchback |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4370/1809/1485 mm |
ROZSTAW OSI | 2662 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1296/584 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 660/1450 kg |
EMISJA CO2 | 95 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 10,2 sekundy |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 210 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 / 2 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | Edition 1.2: 76 500 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | Elegance 1.5 Diesel 122 KM: 94 500 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 101 400 zł |