Oto pierwszy samochód, który może jeździć po suficie. Dosłownie się do niego przysysa

Ten samochód w kilka dni zrobił dwie fascynujące rzeczy. McMurtry Speirling nie tylko udowodnił, że może jeździć "po suficie", ale także pobił niepokonany od 20 lat rekord toru Top Gear na lotnisku Dunsfold.

Czy samochodem dałoby się jeździć... do góry nogami? Oczywiście - to wszystko jest kwestią fizyki. Odpowiednia siła docisku teoretycznie umożliwiłaby przejazd np. po sklepieniu tunelu. Teraz jednak zyskujemy faktyczną odpowiedź na to pytanie. McMurtry Speirling zrobił to, nad czym zapewne wiele osób się zastanawiało - i osiągnął to... na postoju.

Ten wyjątkowy brytyjski wynalazek w tym samym tygodniu zrobił jeszcze jedną fascynującą rzecz - po 20 latach pobił rekord toru Dunsfold, znanego z Top Geara. Zdetronizował tym samym bolid Renault, którym w 2005 roku jeździł Fernando Alonso.

McMurtry Speirling ma 2 tony siły docisku... nawet na postoju

A dokładniej to siły przysysania. Ten wyjątkowy pojazd korzysta z ogromnego wentylatora ukrytego w podwoziu, którego obroty sięgają 23 000 na minutę. To pozwala wygenerować 2 000 kilogramów siły docisku nawet przy zerowej prędkości. Właśnie w ten sposób udało się "przyssać" samochód do platformy, którą obrócono o 180 stopni.

Zasadniczo więc jazda do góry nogami jak najbardziej wchodzi tutaj w grę. Brytyjska firma jest gotowa podjąć takie wyzwanie, niemniej problemem może być znalezienie odpowiedniej przestrzeni.

A skoro o wyzwaniach mowa, to ten sam model, mniej więcej w tym samym czasie, pobił też rekord toru Dunsfold. Słynne lotnisko, na którym kręcono Top Geara, wciąż istnieje. Obecnie korzysta z niego gazeta i portal Top Gear, wciąż istniejące i działające na wysokich obrotach.

McMurtry Speirling

W 2005 roku na tym torze ustanowiono rekordowy czas przejazdu. W dokładnie 59 sekund bolid Renault pokonał całą pętlę, przy minimalnie wilgotnej nawierzchni. To były czasy słynnych rowkowanych opon, więc i tak przyczepność była odpowiednio mniejsza.

Speirling, za sprawą swojego elektrycznego napędu i wspomnianego wentylatora, pokonał tor w 55,9 sekundy. Zasadniczo mało które auto miałoby szansę poprawić ten wynik, z nowoczesnym bolidem F1 na czele.

McMurtry to w zasadzie eksperyment, który jednak ma trafić do sprzedaży. Założyciel tej marki, Sir David McMurtry, chciał udowodnić, że można pójść pod prąd, stworzyć nietypową konstrukcję i rywalizować nią ze znacznie mocniejszymi pojazdami.