Porsche 718 Cayman i Boxster dojeżdżają do mety. W październiku z taśmy zjadą ostatnie benzynowe egzemplarze

Wiedzieliśmy, że to nastąpi, ale i tak łezka się w oku zakręciła. "Małe" Porsche Cayman i Boxster dobijają do końca produkcji. Ten rok będzie gratką dla kolekcjonerów.

Być może zdziwi Was informacja, że piszemy o tym dopiero teraz. Porsche 718 Cayman i Boxster zniknęły przecież z rynku w 2024 roku. Tak, ale nie. Oba małe modele wypadły z europejskiego rynku, m.in. ze względu na problemy z cyberbezpieczeństwem. Te same, które "zabiły" w Europie spalinowego Macana. Do tego przyspieszona strategia elektryfikacyjna marki z Zuffenhausen przyspieszyła tę decyzję.

Tyle, że poza Europą świat wciąż mógł je kupić. "U nas" pozostały tylko modele takie jak RS Spyder i GT4 RS. Tymczasem w Chinach, czy USA wciąż jeszcze można było zamówić słabsze odmiany, które w ograniczonym stopniu wyjeżdżały z niemieckich fabryk, w tym z zakładów Karmanna w Osnabrück.

Porsche 718 Cayman

Teraz i to się zmieni. Jak potwierdził Frank Wiesmann, szef produktu na USA, Porsche 718 Cayman i Boxster wkroczyły w końcową fazę produkcji.

Ostatnie egzemplarze zjadą z taśm w październiku 2025 roku.

Co dalej? Porsche Cayman i Boxster nie dostaną bezpośredniego następcy szybko

Co więcej. W ogóle go nie dostaną. Porsche, choć musiało zrewidować swoją strategię dotyczącą elektryfikacji, nie zawiesiło projektu elektrycznego samochodu sportowego.

Tyle, że szybko go nie będzie.

Następcą 718 miały być nowe, szybkie, elektryczne roadstery i coupe. Ale oba samochody wciąż są w fazie projektowania.

Dyrektor Oliver Blume powiedział, że ciche samochody sportowe pojawią się w przyszłości, ale użył określenia "mid term", więc nie spodziewajmy się ich za szybko. Dodał za to, że „jeszcze bardziej dynamiczne, jeszcze mocniejsze, dające prawdziwe doświadczenia z jazdy”.

Porsche już przyznało, że cel elektryfikacyjny określony na 2030 rok jest nieosiągalny (80% sprzedaży samochodów elektrycznych).

O ile osiągające wysokie wyniki sprzedaży SUV-y planowane są teraz tak, aby równocześnie istniały modele spalinowe i elektryczne (Tak, pojawi się pewnie też spalinowy odpowiednik nowego Macana), to niewielka jest szansa, że Porsche 718 Cayman i Boxster doczekają się spalinowych następców.

Porsche pracuje nad utrzymaniem jednostek B6 i V8 jak najdłużej, tak aby spełniały normy Euro7 w Panamerze i 911, ale zaprojektowanie mniejszych silników dla małego coupe i roadstera może przekroczyć możliwości borykającego się z problemami koncernu.

Dlatego trzeba z łezką w oku pochylić się nad końcem tych dwóch modeli. Na początku wyśmiewanych jako "Porsche dla fryzjerów", a potem docenionych za wrażenia z jazdy i możliwości godne tej legendarnej marki.