Przed smartem była NAFA. To pierwszy przednionapędowy Mercedes w historii

Miał być receptą na brak miejsc parkingowych i na rosnące ceny paliwa. Przy okazji przetarł szlak dla napędu na przednie koła w tej marce i był protoplastą smarta. Mercedes NAFA to ważny element historii marki ze Stuttgartu.

Przełom lat 70. i 80. przyniósł kryzys paliwowy. Utrzymanie samochodu było coraz droższe, miasta korkowały się, ludzie poszukiwali alternatyw. To właśnie wtedy Niemcy wpadli na szalony pomysł - a gdyby tak dwa fotele obudować po prostu kawałkiem nadwozia? Ten pomysł narodził się w 1980 roku i wyjechał na drogi kilka miesięcy później. Nazywał się Mercedes NAFA i de facto stanowił protoplastę smarta. Jednocześnie zadebiutowało tutaj rozwiązanie, które w produkcyjnych Mercedesach zobaczyliśmy dopiero w 1997 roku.

Mercedes NAFA był eksperymentem złożonym z dziwnych elementów. Silnik przyjechał na przykład z Japonii

Nafa, czyli Nahverkehrsfahrzeug- auto do jazdy lokalnej. Pomysł genialny w swojej prostocie. To było coś na kształt kei-carów z Japonii, tylko w europejskim wydaniu. Mercedes opracował samochód mierzący 2,5 metra długości i 1,5 metra szerokości. Pozwalało to na parkowanie go w dowolnie wybranych miejscach, bez walki o miejsce postojowe.

Mercedes NAFA

Nadwozie miało być maksymalnie praktycznie. Jest więc nienaturalnie wysokie, aby kierowca i pasażer mogli komfortowo zająć miejsce w środku. Genialnym patentem są przesuwane drzwi, które sprawiały, luka między Nafą a innym autem mogła mieć raptem kilkanaście centymetrów - tyle wystarczyło, aby wcisnąć się za kierownicę, z lewej lub z prawej strony.

Poszycie wykonano z lekkich kompozytów, tak aby nie tworzyć ciężkiej konstrukcji. Chodziło tutaj także o maksymalne ograniczenie masy tego pojazdu.

Problemem był jedynie silnik. Mercedes nie miał żadnej jednostki, która nawet po przebudowie pasowałaby do tak małego pojazdu. Finalnie Niemcy zdecydowali się na odważne połączenie. Postawiono tutaj na napęd na przednie koła, a pod maskę wciśnięto opracowaną przez japońskiego partnera małą jednostkę, generującą około 40-45 KM. Połączono ją z automatyczną skrzynią biegów, dla zwiększenia komfortu jazdy.

Mercedes NAFA

Finalnie skończyło się na jednym prototypie, ale idea pozostała w głowach inżynierów

Lata później na pomysł stworzenia takiego samochodu wpadł Nicholas Hayek, założyciel marki swatch - tak, tej produkującej zegarki. Hayek stworzył osobną spółkę, która zaczęła prace nad takim projektem.

Kliknij tutaj, aby przeczytać historię marki smart

Z ideą budowy małego auta zapukał do drzwi wielu koncernów - od Volkswagena, przez Renault, aż po General Motors. Marka z Wolfsburga podjęła wyzwanie, aczkolwiek w 1993 roku Ferdinand Piëch po objęciu stanowiska dyrektora wykonawczego "ubił projekt", skupiając się na swoim własnym pomyśle na oszczędne auto.

Finalnie to Mercedes zdecydował się na współpracę - i tak zaczęła się historia smarta. Nieco wcześniej z kolei, w 1997 roku, na drogi wyjechał Mercedes Klasy A - pierwszy produkcyjny przednionapędowy model marki.