RAM 1500 Revolution rewolucjonizuje elektryczne pickupy. Trzy rzędy siedzeń, dwa silniki i range extender
Kolejna marka dołącza do wyścigu o tytuł najlepszego elektrycznego pickupa. RAM 1500 Revolution wpada na imprezę jako ostatni, ale nie rozczarowuje zapowiadanymi możliwościami. Wersja produkcyjna jest jednak jeszcze odległym tematem.
Kolejna amerykańska marka dołącza do wyścigu o tytuł najlepszego elektrycznego pickupa. RAM 1500 Revolution debiutuje podczas targów CES - choć wciąż w formie samochodu studyjnego. To dość duża niespodzianka, gdyż auto zapowiedziano aż 3 lata temu.
Co więc wiemy o tym aucie? Cóż, wciąż niezbyt wiele. RAM pochwalił się garścią informacji, choć pierwsze skrzypce gra tutaj wygląd i kilka sprytnych rozwiązań w kabinie.
RAM 1500 Revolution jest zbudowany na ramie, wykorzystuje 800-woltową architekturę i oferuje "jumpseaty"
Zacznijmy od kluczowych kwestii, czyli od specyfikacji tego auta. 800-woltowa instalacja w tym aucie zapewni możliwość korzystania z najszybszego ładowania z mocą do 350 kW. To oznacza, że około 160 kilometrów zasięgu dostaniemy po zaledwie 10 minutach ładowania.
Jednocześnie obecność klasycznej ramy ma zapewnić lepsze zdolności terenowe, wytrzymałość konstrukcji i wysoką ładowność. Te dane pozostają jednak jeszcze tajemnicą.
Ciekawostką jest natomiast pojemność akumulatorów. Te mają liczyć od 160 do 200 kWh pojemności. Do tego RAM zapowiada także wersję z range extenderem, opracowaną z myślą o osobach, dla których zasięg wersji elektrycznej będzie niewystarczający.
RAM najchętniej chwali się stylistyką, która zrywa z klasyczną kanciastą bryłą spalinowego modelu. Postawiono tutaj na dynamiczniejsze detale i nowoczesną sylwetkę, celującą w młodszych klientów. Widać to także we wnętrzu, gdzie królować będą ekrany (to oczywiste) i dotykowe przełączniki.
Atutem tego auta ma być praktyczność
Tutaj RAM wykorzysta kilka patentów, które ułatwią przewożenie gabarytów. Na przykład tylna ściana przy pace będzie otwierana, co pozwoli na załadunek bardzo długich towarów. To samo tyczy się frunka. Przedni bagażnik zyska połączenie z kabiną, co pozwoli na wkładanie do niego dużych przedmiotów.
To także pierwszy pickup, który posiada trzeci rząd siedzeń. Trudno go jednak nazwać komfortowym. To "jumpseaty", które przydadzą się na krótkich dystansach. Do tego w drugim rzędzie będzie bardzo dużo przestrzeni przy zachowaniu wymiarów paki na poziomie wersji spalinowej. To są możliwości, które otwiera stosowanie napędu elektrycznego. Tutaj pomaga przesuniecie całej kabiny do przodu, przy zachowaniu sporego frunka.
Ram 1500 Revolution będzie oczywiście wyposażony w szereg nowoczesnych systemów
System automatyzacji jazdy trzeciego stopnia? Na pokładzie. Zaawansowane oświetlenie i systemy asystujące kierowcy? Nie trzeba się martwić o ich brak. RAM ma być pod tym kątem jednym z liderów swojego segmentu.
Nie wiadomo jednak kiedy zobaczymy go na drogach. Wstępnie mówi się o premierze wersji produkcyjnej w 2024 roku. Czy produkcja ruszy "od ręki"? To jeszcze nie jest nam znane.