Rolls-Royce Dawn - Patrz w niebo
Oczekiwany od dłuższego czasu „mały” kabriolet noszący dumnie statuetkę Spirit Of Ecstasy wkracza na rynek. Czy Rolls-Royce Dawn będzie nowym świtem dla Brytyjczyków?
Nie da się ukryć, iż Dawn jest tym, czego brakowało w ofercie Rolls-Royce’a - gdzieś pomiędzy Wraithem a Phantomem Drophead Coupe brakowało łącznika, który łączyłby cechy tych aut. Nowy kabriolet, choć bazuje w dużej mierze na modelu Wraith, to jednak zyskał aż 80% nowych elementów nadwozia. Delikatnie przeprojektowano przód oraz tył - front zyskał nowy, nieco mniejszy grill oraz wydłużony zderzak (nadający sylwetce więcej dynamiki), z tyłu zaś pojawiły się nowe przetłoczenia. Designerzy zadbali o zachowanie właściwych proporcji - krótkiego przedniego i długiego tylnego zwisu oraz odpowiedniego stosunku wysokości kół (dostępnych w wymiarach 20 lub 21 cali) do wysokości nadwozia. Zapomnijcie też o hardtopie - w tego typu autach nie ma miejsca na rozwiązania tego typu. Cudowny soft-top chowający się za tylnymi siedzeniami nadaje sylwetce auta niespotykaną lekkość.
O wnętrzu Rolls-Royce’a ciężko napisać coś innego niż raj. Materiały z najwyższej półki oraz nieporównywalna jakość wykonania to absolutny standard, a jedynym ograniczeniem w dalszej konfiguracji skór i rodzajów drewna jest wyobraźnia nabywcy. Rolls-Royce Dawn został zaprojektowany jako pełnoprawny czteroosobowy kabriolet - dlatego też miejsca z tyłu zyskały odpowiednią ilość miejsca na nogi, a pasażerowie podróżujący w tylnej części nadwozia będą mogli rozkoszować się własnymi strefami klimatyzacji.
Wspomniany wcześniej dach w Dawnie to prawdziwy popis możliwości inżynierów. Zaprojektowany został on tak, aby jednocześnie doskonale wyciszać wnętrze przy jeździe z zamkniętym soft-topem, oraz możliwie najszybciej umożliwić jego otwarcie. Cały proces złożenia topu zajmuje 20 sekund i można go wykonać jadąc z prędkością do 50 km/h. Cały mechanizm chowa się pod osłoną wykończoną - podobnie jak w większym bracie - panelami z drewna najwyższej jakości.
Osiągi również nie zawiodą - pod maską pozostał „stary, dobry znajomy”, czyli znane z Wraitha 6,6-litrowe V12, generujące tym razem 571 koni mechanicznych oraz 780Nm momentu obrotowego. Pierwsza setka z pełną gracją pojawia się po 4,9s, natomiast prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Ach, na koniec cena dla zainteresowanych - jeśli chcecie zaparkować w Waszym garażu Dawn’a, to musicie wyłożyć na stół minimum 277 tysięcy euro. Jest to jednak mocno orientacyjna kwota, gdyż po pierwszym spojrzeniu na katalogi materiałów dostępnych do wykończenia wnętrza szybko zapomnimy o otaczającym nas świecie. Nie zapomnijcie również o sprawdzeniu wymiarów garażu, gdyż „mały” kabriolet Rolls-Royce’a ma jedyne 5,3 metra długości.