Seat Ibiza zyskuje nową twarz. Wraca też kultowy żółty kolor
Na rynek lada chwila wjedzie Seat Ibiza 2025. Hiszpańska marka, zgodnie z zapowiedziami, trzyma się swojego planu i utrzymuje przy życiu swoje "miejskie" auto.
Lata lecą, a ten samochód nigdzie się nie wybiera. Seat Ibiza obecnej, piątej generacji, zadebiutował w 2017 roku jako pierwsze auto Grupy Volkswagena zbudowane na platformie MQB A0. Ten model szybko stał się jednym z filarów oferty marki, a także jednym z najchętniej wybieranych miejskich hatchbacków w Europie.
Pod maską znalazły się wyłącznie silniki benzynowe, w tym podstawowy 1.0 MPI o mocy 80 KM, trzycylindrowe 1.0 TSI w wariantach 95 KM i 110 KM, a także czterocylindrowe 1.5 TSI ACT o mocy 150 KM.
Seat Ibiza 2025. Co zmieni się w tym modelu po liftingu?
Przede wszystkim będzie to całkowicie nowy pas przedni. Największą zmianą są reflektory z charakterystycznym podcięciem w dolnej części, które nadają autu nowoczesny charakter i jednocześnie odcinają go stylistycznie od rozwiązań stosowanych w modelach Cupry. Szersza atrapa chłodnicy i zmodyfikowany zderzak podkreślają agresywniejszy wygląd. Z tyłu zmiany ograniczają się do nowej sygnatury świetlnej tylnych lamp oraz przeprojektowanego zderzaka.
Garść zmian pojawi się także we wnętrzu, gdzie potencjalnie znajdziemy nowszy system multimedialny, a także przeprojektowane cyfrowe wskaźniki.
Podobne zmiany zyska też Seat Arona. Hiszpańska marka nie rezygnuje z tego modelu
Zmiany stylistyczne trafią również do Arony. Miejski crossover zyska identycznie zaprojektowane reflektory, poszerzony grill i odświeżony zderzak. Z tyłu również pojawią się nowe lampy oraz kosmetyczne modyfikacje w zderzaku.
Seat nie szykuje żadnych wielkich nowości. To raczej "jazda na sprawdzonym przepisie"
Lifting Ibizy i Arony to część szerszej strategii. Seat odświeżył już Leona, co wskazuje, że ten model pozostanie w ofercie jeszcze przez dłuższy czas.
Choć Cupra rozwija się w ekspresowym tempie i notuje rewelacyjne wyniki sprzedaży, to paradoksalnie Seat wciąż jest "koniem pociągowym". Jego rola stopniowo maleje, ale sprawdzone i tańsze modele mogą być dokładnie tym, czego potrzebuje rynek. Jednocześnie firma rozwija koncepcję „nowej mobilności”, związaną m.in. ze skuterami i lekkimi pojazdami.
Pewne jest także to, że w najbliższym czasie marka nie wprowadzi do oferty modelu elektrycznego. Seat nadal będzie więc kierował swoją ofertę do osób, które preferują klasyczne układy napędowe.


