Moja opinia: Mnie podobają się melodie, które już raz słyszałem. Taka jest nowa Skoda Octavia TDI
Czy Skoda Octavia TDI po liftingu jest najlepszym samochodem świata? Nie. Czy zaskakuje czymś nowym? Nie. A musi? W niej najlepsze jest to, że wiemy, czego się po niej spodziewać. Ale musiałem to sprawdzić.
"Prawo inżyniera Mamonia" z kultowej komedii "Rejs" jest dobrze znane wszystkim. Od stacji radiowych, które puszczają nam w kółko te same utwory (żeby nam się spodobały), aż po koncerny motoryzacyjne. Te wiedzą, że klienci kierujący się zdrowym rozsądkiem nie chcą eksperymentować. Chcą nowszej, ulepszonej wersji czegoś, co już znają. Dlatego modernizacje to delikatne ewolucje, a nie rewolucje. Dokładnie taka wydaje się Skoda Octavia TDI, w swojej czwartej odsłonie, po liftingu. Z dieslem i w nieco poprawionej wizualnie odsłonie Sportline.
Skoda Octavia TDI - TEST. Z dieslem jej "do twarzy"
W dzisiejszych czasach możliwość przetestowania kompaktowego auta rodzinnego z dość mocnym dieslem to już niemal tak samo rzadka rzecz, jak zabranie się za recenzowanie Porsche 911. Niemniej jednak na rynku wciąż są takie propozycje, na przykład nowa Skoda Octavia TDI. Dwulitrowy diesel o mocy 150 KM, solidnym momencie obrotowym i z siedmiobiegowym DSG to klasyk na rynku.
I to naprawdę solidny klasyk. Wiadomym jest, że w tym segmencie i w tym modelu walka o "rząd dusz" klientów toczy się między tą opcją, a znacznie tańszym, dysponującym tą samą mocą, wariantem 1.5 TSI.
Diesel ma jednak solidne argumenty. W końcu zbiornik paliwa Skody zmniejszył się do 45 litrów. Jednostce 2.0 TDI zupełnie to nie przeszkadza. Delikatnie klekocząc (geny TDI są bardzo mocne w tym modelu), dowiezie nas nawet do solidnie oddalonego celu.
Jeśli nie będziemy korzystać z autostrad, to czeski kompakt potrzebuje 4 - 5 l/100 km, więc bak wystarczy na blisko 1000 km. Ale nawet trzymając się naszych limitów prędkości, samochód potrzebuje litr więcej. W mieście, dodatkowe kolejne dwa. Tu nie ma żadnego dramatu i większość nowych hybryd pokonuje tradycyjnego "tedeika" tylko w mieście.
Tak to wygląda w tabelce:
Zużycie paliwa | Skoda Octavia 2.0 TDI 150 KM |
przy 100 km/h: | 3,9 l/100 km |
przy 120 km/h: | 4,9 l/100 km |
przy 140 km/h: | 6,0 l/100 km |
w mieście | ok. 8 l/100 km |
Dodatkowo, mając 360 Nm Skoda jest też całkiem dynamiczna. Oczywiście, nie w normalnych ustawieniach. Tutaj w grę wkracza ekologia i trzymanie samochodu na niskich obrotach. Dopiero w dynamicznym ustawieniach pozwala na sprint do 100 km/h w przyzwoite 8,5 sekundy i naprawdę dobrą elastyczność na trasie. Czysta przyjemność z jazdy samochodem w długiej podróży, zwłaszcza że przy okazji Octavię lepiej wyciszono. Jest znacznie lepiej z szumami aerodynamicznymi i od podwozia.
Nie jest to jednak idealna jednostka. Do pełni szczęścia widziałbym tu układ miękkiej hybrydy. Albo cokolwiek, co byłoby lepsze od działania systemu start-stop, który bardzo "chce", ale nie bardzo może. To znaczy wyłącza silnik za wcześnie, a włącza za długo. I często w sytuacjach niejednoznacznych, gdzie szybka reakcja na gaz przy niskich prędkościach by się przydała.
Powrót do normalności
Pamiętam, jak ponad cztery lata temu przesiadłem się do Octavii czwartej generacji i zaskoczyło mnie skomplikowanie obsługi. Próba zintegrowania wszystkiego w jednym wyświetlaczu spełzła na niczym, bo niektóre opcje "zakopano" zdecydowanie za głęboko. Obecnie wszystko wróciło do normy. System multimedialny jest szybki i wydajny, a funkcje są dość łatwo dostępne. Całość działa bezproblemowo i po krótkim spojrzeniu "co jest gdzie", Skodę obsługuje się banalnie prosto. Łatwość i ergonomia obsługi wróciły też na kierownicę, gdzie w końcu komputer pokładowy przełącza się tak, jak "zawsze w autach grupy VAG".
Szkoda tylko, że jestem do nowej Octavii za niski. Chyba. Ale zakładam, że osoby, które przyjmują inną pozycję za kierownicą, nie mają tego problemu co ja. Ekran jest ustawiony prostopadle do linii auta i zbyt blisko lewej strony. W efekcie zasłaniam sobie kierownicą i ręką dobre 25% jego powierzchni (w tym sterowanie temperaturą i fotelami). Może przy dalej odsuniętym fotelu, kąt byłby inny i łatwiej byłoby mi posługiwać się tymi funkcjami.
Zwłaszcza, że nowa Octavia TDI zachowuje wciąż wzorową ergonomię i hasło "Simply Clever" wciąż pasuje do czeskiego kompaktu. Schowki, ruchomy podłokietnik, wygodne fotele oraz potężny bagażnik (600 litrów) to cechy, które przyciągały do Octavii i wciąż przyciągają. Solidna, choć nieco bardziej plastikowa niż zwykle, jakość również robi dobre wrażenie, a użyte tworzywa są ciekawe wizualnie i w dotyku. Nie ma jednak mowy o żadnym "poczuciu bycia premium". To po prostu zwykłe, solidne auto.
Zastanawiam się też nad tylną kanapą. W końcu z tyłu jest wyraźnie miejsce na kolana dla pasażerów, a kanapa wygodnie pomieści dwójkę. No właśnie, jest tak mocno wyprofilowana dla dwóch osób, że jej pięciomiejscowość jest bardzo "awaryjna". Nie jest to coś dyskwalifikującego, ale po aucie z rodzinnym przeznaczeniem, spodziewałbym się większej uniwersalności.
Bez zaskoczeń
Zwłaszcza, że samochód zachęca do podróży dość stonowanym zawieszeniem. Sportline w żadnym wypadku nie oznacza tutaj twardego "zawiasu", a jedynie lekko obniżone auto z dodatkami stylistycznymi i bardziej kubełkowymi fotelami (serio są świetne, nawet mimo braku regulacji długości siedziska). Octavia jest dość miękka i nieźle wybiera nierówności, przynajmniej na osiemastocalowych felgach. W opcji są jeszcze dziewiętnastki.
Prowadzenie też Was nie zaskoczy, jeśli znacie jakiś produkt z Mladej Boleslavi. Skoda Octavia TDI jest lekko podsterowna, ale dość stabilna w prowadzeniu, a układ kierowniczy jest może niezbyt ekscytującym, ale dobrym kompromisem między lekkością, a naturalnością prowadzenia.
Dużo wyposażenia oznacza wysoką cenę
Trudno nie zwrócić uwagi na koszty. Paląca "nic" Octavia kosztuje jednak sporo. Odmiana Sportline jest na szczycie gamy i kusi bogatym wyposażeniem. Nie tak bogatym jednak, żeby nie dało się dołożyć do niej blisko 30 tysięcy złotych w dodatkach. Testowemu egzemplarzowi brakuje niewiele to bycia autem z zaznaczonymi wszystkimi opcjami. Ma jednak wyświetlacz HUD, zaawansowane systemy wsparcia kierowcy, fotele z elektryczną regulacją i pamięcią oraz wiele innych dodatków.
I kosztuje blisko 200 tysięcy złotych. Wciąż mniej niż testowany przeze mnie ostatnio Peugeot 3008 z benzynowym 1.2. Ale dużo.
Octavia Sportline z dieslem i automatem to wydatek minimum 170 300 zł. Jest to 13 tysięcy dopłaty do silnika 1.5 TSI i to pozwala zastanowić się nad sensem diesla.
A ta cena w ogóle każe zastanowić się nad Octavią. To nie jest wyjątkowo tanie auto.
Skoda Octavia TDI - Podsumowanie i opinia
To nudny, nijaki samochód, powiedzą niektórzy. Trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że Skoda Octavia nie jest ekscytująca. Wersja po liftingu również "życia nie zmienia". Ale nie musi. Jest świetnym autem na co dzień, którego słabsze strony nie są dyskwalifikujące. Problemem może być tylko wysoka cena, choć w dzisiejszych czasach blisko 200 tysięcy za mocnego diesla nie dziwi. Bardziej dziwi mocny diesel w kompaktowym aucie rodzinnym. I dlatego warto zwrócić uwagę na propozycję Skody.
SILNIK | t. diesel, R4, 16 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni Common Rail |
POJEMNOŚĆ | 1968 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 110 kW (150 KM) przy 3000 - 4200 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 360 Nm przy 1600 - 2750 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, siedmiobiegowa, dwusprzęgłowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
OPONY | 225/45R18 |
BAGAŻNIK | 600/1555 l |
ZBIORNIK PALIWA | 45 l |
TYP NADWOZIA | liftback |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4698/1829/1470 mm |
ROZSTAW OSI | 2682 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1464/601 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 730/1800 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 4,1 - 5,3 l/100 km |
EMISJA CO2 | 108-140 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 8,5 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 228 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (1.5 TSI Essence) 108 500 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 170 300 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 195 450 zł |