Smart concept #1 wjeżdża w przyszłość. SUV-em, nie małym autem
Smart concept #1 ma w sobie mnóstwo technologii, sporo Mercedesa i... mało smarta. Przynajmniej, jeśli chodzi o wielkość.
Przy 4,2 metra długości, Smart concept #1 ma niedużo wspólnego z dotychczasowymi modelami. Od Forfour jest o niemal metr dłuższy, a Fortwo jest krótsze o solidne półtora metra. Jeśli chodzi o konkurencję, to możemy mówić o Mini Countryman, jeśli tylko Mini wrzuci tam napęd elektryczny. A na pewno to zrobi.
Smart concept #1 to nowa, technologiczna przyszłość
Miękkie linie małego SUV-a w przypadku smarta skrywają sporo mercedesowskich detali. Tylne lampy z "łezkami" mogłyby równie dobrze zdobić Mercedesa EQA. Przód to trochę VW, trochę Mercedesa. Niech im będzie. Może się podobać. Ale to i tak tylko "wizualizacja". W seryjnym modelu na pewno nie dostaniemy złotych wykończeń i czterech indywidualnych foteli. Choć deska rozdzielcza z przyklejonym tabletem jest bardzo prawdopodobna. Wielkość nie powinna się zmienić. Rozstaw osi na poziomie 2,75 metra jest nie do pogardzenia przy tym rozmiarze - samochód ma być bardzo przestronny jak na swój segment.
Przedstawiciele marki obiecują, że "następna generacja Smartów będzie oferować najwyższy poziom w kwestii dynamicznego prowadzenia oraz bezpieczeństwa biernego". Co za tym idzie, na razie nie wiemy.
Wiemy, że nowy Smart korzystać będzie z technologii przejętych od partnera Mercedesa, czyli chińskiego Geely. To właśnie stamtąd pochodzić będzie platforma, z której skorzysta Smart concept #1. Nowa konstrukcja ma mieć świetny zasięg, szybkie ładowanie oraz... łatwe aktualizacje. 75% komputerów w samochodzie ma mieć możliwość aktualizacji bezprzewodowej w systemie OTA. SEA, bo tak nazywa się platforma, jest w stanie "przyjąć" baterie o pojemności od 58 do 100 kWh. W Smarcie za pewne ujrzymy te mniejsze. Zresztą, nie tylko w Smarcie, bo na SEA oparte będzie też nadchodzące małe, elektryczne Volvo (w końcu ten sam koncern). Moc nie jest znana, podobnie jak umiejscowienie silnika, choć tu raczej możemy być pewni konstrukcji z tylnym napędem i silnikiem przy tej właśnie osi.
Więcej na razie nie zdradził Mercedes pozwalając nam nacieszyć oczy konceptem, któremu daleko jest do produkcji seryjnej. Wprawką bez dużych konkretów. W sumie, nie tak źle. W historii sporo mieliśmy prototypów, które były takimi wprawkami bez konkretów. I do wielu wzdychamy po paru latach. Choć nie wiem, czy akurat tak będzie z tym. Smart concept #1 prawdopodobnie zostanie lekko złagodzony i w podobnej formie trafi za dwa lata do produkcji seryjnej.