To Suzuki Swift dwa tygodnie temu było konceptem. Teraz jest już produkcyjną wersją
Jeszcze dwa tygodnie temu Japończycy twierdzili, że ten samochód to "tylko prototyp". Teraz Suzuki Swift debiutuje w produkcyjnym wydaniu. Tak, zgadliście - to dokładnie ten sam samochód, który pokazano podczas targów w Tokio. Zobaczmy więc jak się zmienił i co oferuje.
Lata lecą, a Suzuki Swift utrzymuje się na rynku, będąc w swojej malutkiej niszy. To specyficzny samochód dla odbiorcy ceniącego sobie japońską klasykę. Wiele rozwiązań jest tutaj mocno przestarzałych na tle konkurentów, a inne zaskakują swoim alternatywnym podejściem do tematu.
Co oferuje kolejna generacja tego miejskiego samochodu? Zobaczcie sami.
Suzuki Swift 2024. Ma w sobie geny poprzednika, ale dopracowano tutaj wiele elementów
Można śmiało powiedzieć, że ten samochód jest tak samo "nowy", jak Suzuki S-Cross. Japończycy wzięli na warsztat konstrukcję poprzednika i mocno ją poprawili, po czym nazwali to całkowicie nową generacją.
W kwestii stylistyki wątpliwości nie będzie. Swift zyskał zupełnie inny pas przedni i tylny. Design jest tutaj dość specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu (zwłaszcza po udanym poprzedniku). Zrezygnowano tutaj z kantów na rzecz kilku krągłości. W tylnych drzwiach pojawiła się znowu klasyczna klamka, wypierając rozwiązanie ukryte w słupku.
Wnętrze to już zupełnie inna bajka. Ekran systemu multimedialnego przeniesiono na górną część deski rozdzielczej, a samą konsolę centralną mocno zwężono. Wciąż dostajemy tutaj analogowe wskaźniki, aczkolwiek tym razem nie są one osadzone w ładnych tubach.
Suzuki Swift wciąż jest jednym z najmniejszych przedstawicieli segmentu B. Ten model mierzy tylko 3,8 metra długości (dokładnie 3860 mm), 1,69 metra szerokości i 1,5 metra wysokości. Rozstaw osi to 2450 mm. Tym samym te wartości są w zasadzie dokładnie takie same, jak w poprzedniku.
A co znajdziemy pod maską nowego Suzuki Swift?
Tutaj Japończycy są jeszcze powściągliwi w kwestii ujawniania danych technicznych. Wiadomo jedynie, że na rodzimym rynku dostępne będą dwie wersje - z klasycznym silnikiem benzynowym i z miękką hybrydą. Ta druga to nowa jednostka 1.2 o oznaczeniu Z12E. Ma 3 cylindry (zamiast czterech) i wydajniejszy system ISG, który tworzy miękką hybrydę. Moc i specyfikacja tego wariantu nie są niestety znane.
Mówi się, że w drodze jest też wersja Sport. Tutaj najprawdopodobniej czeka nas powrót silnika 1.4 BoosterJet, choć nie wykluczalibyśmy też dużej zmiany w podejściu do dynamicznej wersji tego auta.