Tajemnicze zdjęcie Lexusa LS F
Zdjęcie rzekomo przedstawiające Lexusa LS F opublikował japoński magazyn motoryzacyjny. I na razie rodzi ono więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Czy tak rzeczywiście może wyglądać mocarna limuzyna z Japonii?
O tym, że Lexus pracuje nad mocniejszym wariantem limuzyny, już wiemy. Wygląda na to, iż Japończycy poczuli się na tyle pewnie, że chcą wkroczyć na terytorium opanowane przez Audi S8, BMW M760Li i Mercedesa S63 AMG. Pokryty kamuflażem prototyp topowego LS'a dał już znak ostrzegawczy, kręcąc się po niemieckich drogach. Maskowanie skrywało pakiet aerodynamiczny składający się m.in. z przemodelowanych zderzaków i dyskretnej lotki na klapie bagażnika.
Zdjęcie, które zostało opublikowane przez japoński magazyn motoryzacyjny nie musi przedstawiać produkcyjnego Lexusa LS-F. Warto mu się jednak przyjrzeć, zważywszy na fakt, że w podobny sposób zadebiutował przedwcześnie Lexus RC F. Jeśli obrazek ukazujący model LS F jest prawdziwy, może to oznaczać, że japoński producent już wkrótce zaprezentuje tytaniczną limuzynę szerszej publiczności. Dobrą okazją do tego byłyby nadchodzące targi motoryzacyjne w Tokio (koniec października) lub w Detroit (druga połowa stycznia 2018 roku).
Według wcześniejszych informacji pod maską topowej limuzyny zadebiutuje zupełnie nowa jednostka V8 o pojemności około 4 litrów. Motor ten zostanie wyposażony w dwie turbiny, dzięki czemu jego moc może nawet przekroczyć 600 KM. A to już wystarczające parametry, by uznać nowego Lexusa za konkurenta przytoczonych powyżej Audi S8, BMW 760Li i Mercedesa S63 AMG. Liczymy na to, że utrze im trochę nosa!