Tata Avinya. Każdy może marzyć o elektrycznej przyszłości
Tata Avinya, nowy projekt firmy, jest oczywiście elektryczny i pokazuje, że każdy koncern może marzyć o elegancji i futuryzmie naszpikowanym technologiami.
Przyznam szczerze, że firma Tata nie kojarzy mi się z futuryzmem, nowymi technologiami i motoryzacyjną awangardą. Muszę przyznać, że znacznie lepiej idzie im przebijanie się do świadomości społecznej przy pomocy Land Roverów i Jaguarów. Na rodzimym rynku są potęgą, ale to wciąż nie są samochody, które wyznaczają kierunek. Tata Avinya to kolejny w ostatnim czasie prototyp, który ma to zmienić. Jest imponujący.
Tata Avinya jako salonka, lub minivan
Trochę przypomina mi Audi Urbansphere, które niedawno zadebiutowało. Ale tylko ze względu na ogólny koncept.
Sama nazwa Avinya pochodzi z sanskrytu i oznacza innowację. To pokazuje, jak chce zmienić swój wizerunek indyjski koncern.
Boczna linia przywodzi mi na myśl rozciągniętego VW ID.3. Nawet felgi są podobne, tylko rozmiar zupełnie inny. Do tego przednie lampy z oświetleniem w stylu Hyundaia. Całkiem to ciekawe i na pewno mocno wybiegające w przyszłość. Nie powiem, że oszalałem dla tego wzornictwa - ale może robić wrażenie.
Kluczowym powodem istnienia modelu jest to, że Tata Avinya ukrywa w sobie debiutującą płytę podłogową zaprojektowaną od zera dla samochodu elektrycznego. Na razie bez większych szczegółów, poza tym, że bateria pozwoli na przejechanie 500 km, po zaledwie półgodzinnym ładowaniu. To byłoby coś.
Poza tym otrzymujemy samochód z drzwiami niczym w Rolls Royce'ie oraz intrygującym wnętrzem, przypominającym salonik. Zresztą, z obrotowymi fotelami. Intrygująca jest półka biegnąca przez całą szerokość deski rozdzielczej i totalny brak centralnego wyświetlacza, tak ostatnio modnego. Zamiast niego jest mniejszy, umieszczony centralnie na kierownicy. Wygląda, jakby ktoś przykleił smartfona, albo jakąś przenośną konsolę.
No tak, koncept przyjmie wszystko. Ale ten projekt ma już niedługo stać się normalnym samochodem. Dokładnie rzecz biorąc, za trzy lata Tata Avinya ma stać się produkcyjnym autem, zbudowanym właśnie na platformie GEN 3. Przeznaczona ona będzie dla samochodów elektrycznych, a Avinya będzie pierwszym z gamy modeli, które z niej skorzystają.
Mając jednak w grupie świetnego Jaguara I-Pace, zastanawiam się, czemu wcześniej nie skorzystano z tej konstrukcji.