Uwaga: Tesla twierdzi, że Roadster niebawem wyjedzie na drogi i będzie najlepszym samochodem dla kierowcy

Teoretycznie ten projekt wciąż żyje i nawet niebawem ma ujrzeć światło dzienne. Tesla Roadster powraca do rozkładu jazdy tej marki i ma namieszać na rynku. Gdzieś już to słyszałem...

Właśnie uświadomiłem sobie, że pierwsze zdjęcia "drugiej generacji" tego samochodu wgrywałem w 2017 roku. Tesla Roadster miała, według ówczesnego planu, trafić na drogi w 2020 roku. Później premierę przesunięto na 2021 rok, a finalnie samochód przesunięto na "bliżej nieokreśloną przyszłość". Priorytet dostał Cybertruck, który zresztą nie sprzedaje się wybitnie - wciąż nie osiągnął wyników zakładanych przez markę.

Mamy rok 2025 i z cienia ponownie wysuwa się Roadster. Lars Moravy, odpowiedzialny za kwestie inżynieryjne w Tesli, zapowiedział, że Roadster 2.0 (tak oficjalnie nazywają teraz ten samochód), będzie "ostatnim takim samochodem dla kierowcy". To bardzo odważne stwierdzenie.

Tesla Roadster ma pożegnać erę, w której kierowca ma kontrolę nad samochodem

A jak coś żegnać, to z przytupem i w efektowny sposób. Moravy twierdzi że nowa Tesla ma zapewniać nie tylko niewiarygodne osiągi, ale przede wszystkim abstrakcyjne właściwości jezdne, których nikt się nie spodziewa.

Tesla Roadster

Dobrze wiemy, że w przypadku tej marki takie obietnice trzeba traktować z lekkim przymrużeniem oka. Steering-by-wire w Tesli Cybertruck działa z wyraźnym opóźnieniem, a hamulce w Modelu S Plaid początkowo bardzo rozczarowywały. Tu pojawia się więc pytanie, czy amerykańska marka wyciągnęła odpowiednie wnioski i doszlifowała ten projekt.

Pod koniec tego roku mamy poznać "epickie demo"

Mowa tutaj zapewne o prototypie, który wyjedzie na drogi i zaprezentuje możliwości tego samochodu. Elon Musk podkreśla, że kwestia osiągów, które i tak mają być "kosmiczne", zeszła na drugi plan. Priorytet dostały właściwości jezdne, które mają pokazać możliwości tej marki.

Co ciekawe klienci cały czas mogą rezerwować samochody. Od 2017 roku istnieje opcja "zapewnienia sobie" samochodu w pierwszej serii produkcyjnej. Opłata rezerwacyjna to 5000 dolarów (jest zwrotna), a wciągu kilku dni trzeba uiścić jeszcze 45 000 dolarów "zamrażających" konkretny slot produkcyjny. Teoretycznie Tesla Roadster ma kosztować około 250 tysięcy dolarów, choć ta kwota mogła się zmienić. Mówimy o liczbie, którą podawano kilka lat temu, gdy projekt był intensywnie promowany.

Teraz musimy więc uzbroić się w cierpliwość i poczekać na premierę tego "epickiego demo". Czy faktycznie skręci nam karki, czy też będzie kolejnym kapiszonem? Zobaczymy.