Toyota bZ Compact SUV to niespodzianka. Zapowiada elektrycznego następcę bestsellera
W grudniu w ubiegłym roku Toyota odkryła karty i pokazała cały zastęp studyjnych pojazdów. Teraz powoli zamieniają się one w produkcyjne samochody. Toyota bZ Compact SUV to zapowiedź elektrycznego następcy jednego z największych bestsellerów marki, czyli C-HR. Podobieństwo widać gołym okiem.
Blisko rok temu Akio Toyoda zaprezentował kilkanaście makiet zapowiadających nowe auta Toyoty i Lexusa. Jak widać nie był to jedynie pokaz kreatywności stylistów, a faktyczna zapowiedź rewolucji w tych markach. Kolejne projekty materializują się w produkcyjne auta. Kilka tygodni temu poznaliśmy elektrycznego sedana bZ3, a wczoraj rodzinę uzupełnił atrakcyjny i bardzo zaawansowany nowy Prius. Teraz w kolejce ustawiła się Toyota bZ Compact SUV, czyli elektryczny następca modelu C-HR.
Toyota bZ Compact SUV będzie bardzo ważnym dla marki samochodem. Japończycy wiążą z nim ogromne nadzieje
C-HR to niezwykle udany model, który został bestsellerem marki na całym świecie. Co ciekawe jednak wiele osób jest nim rozczarowanych i nie chce do niego wracać - zwłaszcza w USA, gdzie oferowane są zupełnie inne silniki.
W Europie C-HR zasłynął hybrydami. Za oceanem z kolei kluczowa jest jednostka 2.0, która oferuje przeciętne osiągi i zarazem zużywa dużo paliwa.
Poza tym w USA także dochodzi do wyraźnego przejścia w stronę elektrycznej motoryzacji. Toyota chce więc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i szykuje efektowny wizualnie model, który wpisze się w modny segment kompaktowych crossoverów.
Toyota bZ Compact SUV to właśnie takie auto. Stylistyka w wyraźny sposób nawiązuje do doskonale znanego C-HR-a. Charakterystyczna bryła i specyficzny tył zostały tutaj zachowane w ogólnej koncepcji.
Im dalej w las, tym, więcej nowości. Przede wszystkim koncepcyjny bZ otrzymał nowy front, nawiązujący do konsekwentnie wdrażanej linii w Toyotach. Podobnie jak Prius mamy tutaj lampy ukryte w jednym efektownym łuku, pociągniętym przez całą szerokość auta.
Z tyłu pojawiły się zaś proste światła LED, które sygnaturą świetlną przywodzą na myśl Toyotę Yaris Cross. Rodzinne połączenia są tutaj widoczne gołym okiem.
Wnętrze jest typowe dla aut studyjnych i można je pominać
Kluczową kwestią jest cel tworzenia tego konceptu. Toyota nie wspomina nic o napędzie i nie chwali się detalami dotyczącymi potencjalnej produkcji.
Możemy być jednak pewni jednego - w nieco złagodzonej formie samochód ten trafi na rynek. We wrześniu pisaliśmy o szkicach patentowych, na których pojawił się identyczny samochód - kliknij tutaj, aby je zobaczyć.
Istnieje więc spora szansa, że Toyota bZ może być oferowana zarówno w elektrycznym, jak i w hybrydowym wydaniu. Platforma TNGA-C pozwala na taki zabieg, a to może być bardzo korzystny ruch dla japońskiej marki.
Auta elektryczne zyskują na popularności i Toyota musi tutaj nadgonić konkurencję, Są jednak miejsca, gdzie spalinowe/hybrydowe pojazdy wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Japończycy mogą więc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, a to brzmi jak całkiem korzystny układ.