To nowa Toyota C-HR. Prawdopodobnie. Ale na pewno z hybrydą plug-in
Sześcioletnia już Toyota C-HR zbliża się do końca rynkowego życia. Bestseller Toyoty może wyglądać tak, jak na tych szkicach patentowych.
Nie ma co ukrywać, ale każdy kolejny crossover Toyoty staje się hitem. Mimo iż C-HR ma kilka wad, sprzedaje się jak świeże bułeczki, i to już wiele lat od premiery. Tymczasem Australijczycy z Drivewygrzebali z tamtejszego urzędu patentowego zdjęcia nowego crossovera i postanowili się nimi podzielić ze światem.
Toyota C-HR? A może nowy "elektryk"?
Samochód, wyraźnie mniejszy niż bZ4X, ma jednak wyraźnie podobny wygląd. Podobne czarne panele, przetłoczenia, czy ogólna bryła auta wskazuje na niedużego crossovera. Przypomina też nową Toyotę Crown - oczywiście w skali. Uwagę zwracają jednak dwa szczegóły, które wskazują na nową C-HR. I nie mówię tu wyłącznie o bocznej linii, która bardzo przypomina dotychczasowy model.
Po pierwsze, tajemniczy model ma z przodu całkiem "normalną" atrapę, jak w zwykłym spalinowym modelu. To by wskazywało, że chłodzenie musi odbywać się "normalnie". Do tego, jeśli się przyjrzycie, to klapki skrywające "wlew paliwa" zobaczycie po obu stronach nadwozia.
A to wskazuje na hybrydę plug-in. Toyota korzysta obecnie z takiego rozwiązania w Priusie Plug-In i RAV4. Ten drugi jednak raczej nie trafi do nowego modelu. Tymczasem silnik 1.8, który w nowej Corolli rozwija 140 KM, wsparty zasilanym z dużej baterii silnikiem elektrycznym, mógłby trafić do C-HR.
Z drugiej strony, bZ4X na chiński rynek ma gniazda ładowania po obu stronach. Może więc mamy do czynienia z bZ2X - nowym, elektrycznym crossoverem Toyoty? Niedługo powinniśmy poznać kolejne "elektryki" japońskiego koncernu. W najbliższym czasie firma szykuje kilka premier, nie tylko w dziale Gazoo Racing.
Nowe modele są dość kontrowersyjne, jak na konserwatywnie do tej pory stylizowane Toyoty. Na pewno jednak nikogo nie pozostawiają obojętnymi. O ile bZ4X wygląda ciekawie, to wspomniany wcześniej crossover linii Crown jest już mocno przeciętny. Wszystko (np. Aygo X) wskazuje jednak na to, że linia stylistyczna z reflektorami w kształcie "C" i tyłem w innym kolorze stanie się na długo obowiązującym w Toyocie trendem.