Najrzadsza Supra na świecie. I mało kto o niej słyszał. Oto TRD 3000GT

Wbrew nazwie, nie ma nic wspólnego z Mitsubishi. A wiele elementów miłośnicy Supry znają doskonale. Mimo tego, o TRD 3000GT mało kto wie.

Toyota Supra A80 to jeden z tych samochodów, które raz zdobytej popularności raczej nie oddadzą. Bańka na rynku powoduje, że nawet egzemplarze w przeciętnym stanie, w słabszych wersjach osiągają kosmiczne ceny. Owszem, to świetne auto, ale motoryzacyjny świat trochę "odpiął wrotki" w uwielbieniu dla Supry. Najwyższe ceny osiągają egzemplarze w pełni oryginalne, z silnikiem Turbo i ręczną skrzynią biegów. Tymczasem mało kto wie, że istniało coś takiego jak TRD 3000GT. To ściśle limitowana Supra, ale ze wszystkimi dodatkami, które również stały się "kultowe". A, i nie mówcie o niej "Supra". Ten samochód nigdzie nie miał takich oznaczeń.

TRD 3000GT - Supra po fabrycznym tuningu

Nie tylko nie miała oznaczeń. Ten samochód miał swój własny numer VIN, nie powiązany z Suprą.

Jak powstał TRD 3000GT?

Samochód zadebiutował podczas tokijskich targów w 1994 roku. Założeniem koncernu miała być promocja Toyoty Supry, która właśnie miała zacząć startować w płaskich wyścigach JGTC (Japan Grand Touring Championship).

A poza tym, był to projekt działu TRD i jednocześnie żywa wizytówka pakietu akcesoriów do zdobywającej coraz większą popularność Supry IV generacji. Jak widać, od samego początku ważny był w tym aucie tuning.

TRD 3000GT

TRD 3000GT było nośnikiem m.in. elementu, który na długo zdefiniował "prawdziwy" tuning Supry. Maska z charakterystycznymi czterema wlotami na stałe zagościła na rynku akcesoriów tuningowych. Maskę TRD miała również najsłynniejsza Supra w historii filmu, pomarańczowa sztuka z "Szybkich i Wściekłych". Ideą tych wycięć było dostarczenie większej ilości powietrza do silnika, a także wyrównanie ciśnienia pod maską.

Słynny też stał się jeden z dwóch dostępnych w TRD spoilerów. Potężne skrzydło różniło się znacznie od seryjnego, a przede wszystkim, miało w końcu jakąś rolę do spełnienia. Co prawda pierwsze nie zdobyło uznania klientów i wariant Type R szybko wypadł z produkcji. Co innego regulowana lotka o oznaczeniu Type S. To wciąż jeden z najbardziej pożądanych elementów tuningowych do Supry.

Ponadto TRD 3000GT oferowało bodykit typu Widebody (inspirowany modelem do JGTC), nowe zderzaki i kilka innych akcesoriów. Miało też dwukolorową kierownicę TRD, zmienioną gałkę zmiany biegów oraz zegary. Uzupełnieniem we wnętrzu były kubełkowe fotele z alcantarą.

TRD 3000GT Kwintesencja estetyki połowy lat 90-ych.

Wygląda szybciej niż jedzie!

Biorąc pod uwagę, że tak naprawdę był to pakiet stylistyczny, który potem "na sztuki" był dostępny u dealerów TRD, nie powinno to dziwić. Z drugiej strony to dość zabawne, że samochód z oddzielnym numerem VIN i rozbudowanymi opcjami, w zasadzie był seryjny mechanicznie.

2JZ-GTE w wydaniu od TRD miało 280 KM, tyle co każda Supra po wyjeździe z salonu. Dopiero później tuner zaczął oferować pakiety podnoszące moc, nawet do około 600 KM.

Zmodyfikowana Toyota miała nieco obniżone zawieszenie z usztywnionymi nastawami. Pojawiły się też sportowe hamulce, nowy wydech oraz dodatkowa chłodnica oleju. Delikatne modyfikacje, poprawiające wrażenia z jazdy.

TRD 3000GT

Za produkcję auta odpowiadał Technocraft, czyli japońska filia TRD. Tam powstały wszystkie egzemplarze, a było ich zaledwie 35. Źródła nie są zgodne, czy auta oferowano gdzieś poza Japonią. Tam jednak powinno być najłatwiej znaleźć.

To jedna z najrzadszych Toyot w historii i prawdopodobnie, w zalewie tuningowanych egzemplarzy, niezmiernie trudna do znalezienia "w oryginalne". Nie Supra z Widebody TRD, tylko właśnie Toyota TRD 3000GT.