Volkswagen e-Up! wraca do oferty. Świetnie, potrzebujemy małych "elektryków"

Volkswagen wprowadził możliwość zamówienia modelu e-up! po roku od jego zawieszenia. To dobra wiadomość, niepotrzebne nam duże samochody elektryczne.

Ze względu na cenę, półprzewodniki, pandemię i wszystkie inne plagi świata, Volkswagen e-up! wypadł z oferty pod koniec 2020 roku. Elektryczna Skoda Citigo została wycofana jeszcze zanim tak naprawdę weszła na rynek. Ponoć popularność względem ceny była niewielka. Tylko, że świat się zdążył zmienić. Ceny też. A samochody elektryczne mają sens zupełnie gdzie indziej.

e-up! powalczy z Dacią Spring

Niedawno pisaliśmy, że Dacia Spring, mimo bycia samochodem w najlepszej mierze przeciętnym, a raczej po prostu kiepskim, zdołała zanotować 46 000 zamówień. To oznacza, że klienci szukają niedużego, taniego samochodu elektrycznego. I właśnie tu chyba szansę widzi Volkswagen, wrzucając do cenników model e-up!.

e-up

Rozumiem i szanuję. Ceny samochodów poszły mocno w górę, a samochody elektryczne nie są tanie. Sam jestem posiadaczem V8-ki z którą nie zamierzam się rozstać, ale posiadanie samochodu elektrycznego do kręcenia się "po mieście", korzystania z buspasów i darmowego parkowania (póki co) zaczyna do mnie przemawiać. Tylko, że producenci uznali, że potrzebujemy samochodów elektrycznych, które przejadą dużo kilometrów (i tak zazwyczaj nie więcej niż 300 w trasie), są wielkie i "rodzinne". I tak, i nie. Wiele z nich to naprawdę świetne samochody - KIA EV6, czy Ford Mustang Mach-E naprawdę są już "jakieś" i można się nad nimi zastanawiać. Tylko że samochody elektryczne w większości są samochodem numer dwa w gospodarstwie domowym i głównie "kręcą się wokół komina". Ładowane w garażu, albo na mieście, wystarczy im te ok. 300 km w miejskim użytkowaniu. Byle by były tanie. Tak jak właśnie e-up!.

W Niemczech przed rabatami wyceniono go na 26 895 Euro, minus niemal 10 000 Euro dopłaty rządowej. To ok. 122 000 zł po obecnych kursach, minus ewentualna dopłata. Samochód dysponuje baterią 32,2 kWh, zasięgiem do 258 km i możliwością ładowania z mocą 40 kW.

Na razie samochód nie trafił do Polski. A przydałby się. Sądzę, że nie jest źle wyposażony, a Dacia Spring w wersji Comfort Plus też plasuje się blisko "stówki". Volkswagen e-up! mógłby konkurować również z Fiatem 500 Electric (od 104 000 zł) i Renault Zoe (od 124 900 zł).