Volkswagen ID.3 ma 231 KM za 81,50 zł miesięcznie. Bez takiej dopłaty dostaniesz nieco mniej
Volkswagen ID.3 może mieć 231 KM, ale kosztuje to 81,50 zł miesięcznie. Jeśli nie dopłacisz, to dostaniesz nieco mniej mocy. Co za czasy!
Subskrypcje to temat, który dzieli świat motoryzacji. Producenci bardzo chcieliby sprzedawać ich jak najwięcej, gdyż przynoszą one ogromne pieniądze. Model biznesowy w stylu Netflixa wbrew pozorom jest bardzo dochodowy. I czasami naprawdę dużo bardziej opłacalne jest zainstalowanie wielu elementów wyposażenia w samochodzie, aby następnie je zablokować i udostępniać po uiszczeniu opłaty. Do grona samochodów z systemem subskrypcji dołączył Volkswagen ID.3. Domyślnie macie w nim 204 KM, ale za jedyne 81,50 zł dostaniecie więcej mocy i lepszą dynamikę.
Volkswagen ID.3 dzięki subskrypcji oferuje więcej mocy. Można się irytować, ale marka twierdzi, że "ma to sens"
Jeśli jesteście zainteresowani zakupem tego samochodu w Polsce, to uspokajamy - system subskrypcji nie pojawił się (jeszcze) nad Wisłą. Póki co taką opcję wprowadził brytyjski oddział marki. Domyślna moc ID.3 to 204 KM. Za dopłatą można ją jednak podnieść do 231 KM. Subskrypcję uiszcza się w systemie miesięcznym, rocznym lub na cały okres użytkowania samochodu. To odpowiednio 16,5 funta, 165 funtów i 649 funtów.
Drogo? Owszem - zwłaszcza, że te dodatkowe konie, które są uwalniane w silniku, nie robią aż takiego zamieszania. Cel tej subskrypcji jest jednak zupełnie inny i wbrew pozorom tyczy się... pieniędzy.
Chodzi oczywiście o wysokość raty najmu lub leasingu, w zależności od wykorzystanej formy finansowania. W Wielkiej Brytanii znakomita większość elektryków sprzedaje się właśnie w ten sposób. Zresztą w innych krajach działa to podobnie.
Tym samym dużo bardziej opłaca się maksymalnie obniżyć cenę bazową, redukując liczbę pewnych opcji, aby uzyskać niską ratę. I o ile opłata subskrypcyjna za przykładowo podgrzewane fotele, czy automatyczne wycieraczki byłaby już formą zdzierstwa, to tutaj jednak jest to bonus-zachcianka dla wybranych. 204 KM raczej wystarczą, a wyższa moc to czysty kaprys dla osób, które faktycznie jej potrzebują.
Klienci nie znoszą subskrypcji - i wcale mnie to nie dziwi
Taki model w motoryzacji denerwuje i rozczarowuje. O ile opłata za dostęp do sieci, lub za pełną obsługę online, ma pewne uzasadnienie (w końcu mówimy tutaj o kosztach obsługi transferu), o tyle wkładanie wyposażenia do samochodu i oczekiwanie, że ktoś zapłaci za jego odblokowanie, jest już lekkim zdzierstwem. Teraz jednak, w dobie software defined vehicles, będziemy to spotykać coraz częściej.


