Volkswagen Nivus oficjalnie zaprezentowany. Albo i nieoficjalnie.

Oto przykład jednej z tych dziwnych form prezentacji nowych aut. Volkswagen Nivus został pokazany, ale w zasadzie nie został pokazany. O co chodzi?

Cóż, działy marketingu i public relations mają niekiedy dziwne pomysły. Już od jakiegoś czasu obserwujemy modę na pokazywanie auta pod lekkim maskowaniem. Na tyle lekkim, ze w zasadzie wszystko już widać. Czemu ma to służyć? Trudno powiedzieć, aczkolwiek to listy pokazanych w ten sposób aut dołącza Volkswagen Nivus.

Volkswagen Nivus

Oto nowy crossover Volkswagena

Volkswagen Nivus bazuje na podzespołach Polo, czyli na platformie MQB A0. Auto swoimi wymiarami ma być zbliżone do modelu T-Cross, co plasuje go w segmencie B.

Od T-Crossa różni się jednak wizualnie. Postawiono tutaj na nieco dynamiczniejszą i lżejszą wizualnie linię, która może nawet wpaść w oko. Tył wystylizowano nieco w stylu Audi Q3, zaś front ma sympatycznie narysowane światła z podcięciem od strony grilla.

Wnętrze? Tego jeszcze nie pokazano, ale z pewnością będzie zbliżone do tego z T-Crossa, wszak aż tak dużo kombinacji Volkswagen nie planuje.

A dla kogo jest Volkswagen Nivus?

Dla Brazylii oczywiście. Na lokalnym rynku Volkswagen ma potężną pozycję, a lokalna fabryka jest jednym z najważniejszych zakładów w kraju. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że niemiecka marka stawia na niezależne modele, które są oferowane wyłącznie w Ameryce Południowej.

Nivus sprzedawany będzie z silnikiem 1.0 TSI o mocy 128 KM i 200 Nm. Moc na przednie koła przekaże 6-biegowy automat - starsza konstrukcja DSG. Nowy crossover Volkswagena będzie też dość praktyczny, bowiem bagażnik pomieści tutaj 415 litrów.

"Bardziej oficjalna" premiera nastąpi niebawem

Wtedy też Volkswagen odkryje karty i pokaże, co Nivus ma do zaoferowania.