"Mniej będzie znaczyć więcej". Wolfgang Bremm von Kleinsorgen opowiedział mi o przyszłości Mercedesa
Być może trudno Wam będzie w to uwierzyć, ale Polska jest jednym z najmocniejszych rynków dla Mercedesa. Marka ze Stuttgartu notuje tutaj rewelacyjne wyniki sprzedaży. I nie tyczy się to wyłącznie tych zwyczajnych modeli, ale także gamy AMG, Maybacha i Klasy G, gdzie w zestawieniu z innymi europejskimi krajami, a nawet w światowych rankingach, jesteśmy w ścisłej czołówce. Czy ostry zwrot w kierunku elektromobilności może coś tu zmienić, zwłaszcza w perspektywie kulejącej infrastruktury w Polsce? O przyszłości Mercedesa w Polsce rozmawiałem Wolfgangiem Bremmem von Kleinsorgenem, CEO Central & Eastern Europe Mercedes-Benz.
Nasze spotkanie miało miejsce w szczególnych okolicznościach. Na krótką rozmowę spotkaliśmy się w Gdańsku, w AMG Brand Store przy ulicy Grunwaldzkiej. To wyjątkowe miejsce, gdyż mówimy o jednym z pięciu na świecie niezależnych punktów sprzedaży i serwisowania modeli z gamy Mercedes-AMG. Do tego tłem do naszego wywiadu stało się 55-lecie marki AMG, będącej teraz stałym elementem DNA Mercedesa. Tym razem nie rozmawialiśmy jednak o osiągach, ani też o najszybszych modelach. Wolfgang Bremm von Kleinsorgen opowiedział mi o "elektryfikacji gwiazdy", gdyż to ona stanowi największe wyzwanie dla marki.
W kwestii sprzedaży modeli AMG przodujemy nie tylko w skali europejskiej, ale i światowej. To samo tyczy się Maybachów i Mercedesów Klasy G. Na horyzoncie jest jednak pełna elektryfikacja gamy marki. Już teraz mamy coraz większe portfolio Mercedesów na prąd - od modelu EQA, aż po wyjątkowego EQS-a. Czy ta zmiana kierunku rozwoju będzie trudnym zadaniem dla marki w przypadku naszego rynku?
Wolfgang Bremm von Kleinsorgen: "obejmując swoją posadę trzy lata temu maiłem duże wątpliwości zwiążane z popularnością aut elektrycznych w Polsce. To było jednak mylące".
Jakby nie patrzeć na tle Europy kulejemy. Sieć ładowarek wciąż jest dziurawa niczym dobry szwajcarski ser, a brak sprawnie działającego systemu dopłat nie ułatwia zmiany podejścia i przesiadki z aut spalinowych do elektrycznych.
Wolfgang Bremm von Kleinsorgen, szef Mercedesa na Europę Centralną i Wschodnią, od razu otwarcie powiedział, że obejmując swoją posadę trzy lata temu miał duże wątpliwości związane z popularnością aut elektrycznych w Polsce. Było to jednak bardzo mylące, gdyż rzeczywistość pokazała, że klienci marki ze Stuttgartu są już gotowi na takie samochody.
„Mercedes ma największy udział w sprzedaży aut elektrycznych w porównaniu z bezpośrednimi konkurentami (z segmentu premium - przypis redakcji), ale także już nasz co 10 sprzedany nowy samochód jest hybrydą plug-in, lub w pełni elektrycznym pojazdem”. Bremm von Kleinsorgen podkreśla także, że Mercedes ma w tej chwili największe portfolio aut na prąd, co sprawia, że oferta marki jest wyjątkowo konkurencyjna i atrakcyjna. Każdy jest bowiem w stanie znaleźć coś dla siebie. „Jeśli pełna elektromobilność nie jest jeszcze rozważana, to alternatywą staje się chociażby Mercedes GLE350de. Oferuje około 80-90 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu i silnik diesla na dalsze podróże” - dodaje szef marki na nasz region.
Wolfgang Bremm von Kleinsorgen - CEO Central & Eastern Europe Mercedes-Benz
Ten wątek pozwolił nam na płynne przejście do rozmowy o bardzo trudnym zagadnieniu, jakim jest postrzeganie luksusu.
Elektryczne samochody tej marki, zwłaszcza te największe, czyli EQE i EQS, wyróżniają się nie tylko zupełnie inną stylistyką, ale także odmiennym podejściem do projektów wnętrza. Zyskujemy też tutaj coraz więcej zaawansowanych technologii, które automatyzują jazdę. Jak więc będzie wyglądał luksus w Mercedesie za kilka lat?
„W przypadku aut spalinowych długość maski z reguły oznaczała to, jaki silnik się pod nią znajduje” - podkreśla Wolfgang Bremm von Kleinsorgen. „Elektryczne Mercedesy wyróżniają się zupełnie inną stylistyką, która już z daleka mówi, że mamy do czynienia ze skrajnie innym samochodem. W autach elektrycznych największy nacisk kładziony jest na wnętrze. Luksus w pojęciu Mercedesa stanie się przede wszystkim przestrzenią dla kierowcy i pasażerów; doświadczeniem, holistycznym podejściem do zrównoważonego rozwoju i środowiska. Idealnym przykładem są wnętrza mieszkań, gdzie jeszcze dwadzieścia lat temu salony były mocno zdobione i pełne wyrazistych detali. Teraz stawia się na przestrzeń i minimalizm w idei „less is more”, czyli mniej znaczy więcej”.
Ostatnią kwestią, którą poruszaliśmy podczas naszej rozmowy, było podejście klientów do marki. Jak wpłynęły na nie ostatnie dwa lata, czyli pandemia i obecnie wojna w Ukrainie?
Każda marka mierzy się obecnie ze skutkami połączenia tych dwóch sytuacji. Łańcuchy dostaw są mocno zaburzone, a dostępność poszczególnych elementów niekiedy mocno ograniczona. Wolfgang Bremm von Kleinsorgen podkreślił tutaj, że najbardziej odczuwalny jest fakt, iż skonfigurowanie auta według własnych upodobań stało się bardzo trudne. Marka pracuje na ograniczonej liczbie dostarczanych podzespołów. I nie tyczy się to wyłącznie czipów i półprzewodników, ale także wiązek elektrycznych czy konkretnych modułów, produkowanych w różnych częściach Europy - w tym w Ukrainie.
Klienci oczywiście nie są zadowoleni z tej sytuacji - aczkolwiek pokazuje ona siłę dealerów, z którymi użytkownicy Mercedesów są związani. Dealerzy często wychodzą z siebie, aby zadowolić swoich klientów. Ci jednak wciąż pozostają wierni marce, nawet jeśli czas oczekiwania na samochód wydłuża się o kolejne miesiące.