Xiaomi YU7 może mieć do 835 km zasięgu i... 26 wzorów felg (no prawie). A to nie koniec jego zalet

Już niedługo na chiński rynek trafi Xiaomi YU7. Ten crossover to bardzo ważny gracz dla firmy. Dlatego ma wszystko, co mogłoby przekonać klientów. Sami zobaczcie.

O tym, że elektroniczny gigant Xiaomi stał się poważnym graczem w świecie samochodów, nawet nie warto wspominać. Sedan SU7 sprzedaje się świetnie, a wyczynowa odmiana Ultra może solidnie namieszać również w świecie sportowych samochodów. Ale bardzo ważnym modelem stanie się Xiaomi YU7, blisko pięciometrowy crossover, którego zaprezentowano pod koniec zeszłego roku.

Salonowa premiera auta zbliża się dużymi krokami, więc pojawia się też coraz więcej szczegółów dotyczących technologii, czy wyposażenia.

Xiaomi YU7 ma do 835 km zasięgu w nowej wersji

Auto dostępne będzie w dwóch wersjach. Tylnonapędowej oraz AWD, z dwoma silnikami. Napęd na obie osie oznacza 691 KM pod prawą nogą i litową baterię, która pozwoli na przejechanie między 670 a 760 km, licząc według chińskich norm CLTC.

Dla klientów ważniejsza może być tańsza, ale zarazem wydajniejsza odmiana z jednym silnikiem. Tutaj też mocy nie zabraknie - będzie 320 KM do dyspozycji. Za zasilanie odpowiadać będzie bateria LFP, a więc inna niż w mocniejszej odmianie. Zużycie energii ma jednak nie przekraczać 13,5 kWh, a maksymalny zasięg sięgnie 835 km.

Xiaomi YU7

Brzmi imponująco, choć zobaczymy, jak to ma się do praktyki.

Obydwa modele korzystać będą, o dziwo, z architektury 800V, co świadczy o progresie, jaki firma robi w niedużym odstępie czasu. SU7 ma do dyspozycji tylko konstrukcję wykorzystującą 400V.

Co to oznacza dla "zwykłego użytkownika". Oczywiście, poza optymalizacją napędów, również szybsze ładowanie. Jak szybkie? Oficjalnie jeszcze nie mamy danych. Ale producent deklaruje, że w odpowiednich warunkach w ciągu 5 minut dostaniemy dodatkowe 200 km zasięgu. Czyli maksymalna moc ładowania wyniesie ponad 300 kW.

Xiaomi SU7 w wersji jednosilnikowej będzie ważyć 2315 kg, co jak na pięciometrowego SUV-a z trzymetrowym rozstawem osi nie jest złym wynikiem.

Tak jakby 26 wzorów felg i "magiczny" panoramiczny dach

Xiaomi YU7 ma kusić też wyposażeniem. Firma chwali się, że do auta będzie można założyć jeden z 26 wzorów felg. Imponujące, biorąc pod uwagę coraz bardziej ograniczone możliwości konfiguracji u wielu producentów. Tyle że to naciągana informacja. Wzorów felg będzie kilka i to i tak jest sukcesem. Natomiast aerodynamiczne nakładki mogą występować... w wielu kolorach. Dokładnie rzecz biorąc, w dwudziestu. Czyli po prostu macie inne wykończenia kołpaków.

Za to w YU7 będzie też można zamówić ciekawy dach panoramiczny. Jest on już w SU7, ale warto o nim wspomnieć. Specjalna konstrukcja pochłania 99,9% promieni UV oraz 99,1% promieniowania podczerwonego. Dzięki temu w środku jest nie tylko bezpieczniej, ale też i chłodniej. Zostawiony na słońcu samochód nagrzewa się w środku znacznie mniej niż produkty konkurencji, mimo blisko 5,5 m2 powierzchni przeszklenia.

Auto wyposażone będzie także w LiDAR oraz najnowszy Hyper OS, system operacyjny Xiaomi.

Cena? Pewnie około 150 - 160 tys. zł za podstawową wersję, w przeliczeniu z juanów.

Plotki mówią o tym, że chiński gigant przymierza się do europejskiego rynku. Nie wątpię, że mogłaby to być jedna z tych chińskich marek, która odniesie sukces również na Starym Kontynencie.