496,22 km/h. To nie jest wynik nowego Bugatti. To Yangwang U9 Xtreme
Chińczycy nie zadowolili się zdobywaniem rynków sprzedaży. BYD Yangwang U9 Xtreme właśnie zmiótł z planszy Mate Rimaca i jego ekstremalne "dzieci", osiągając absurdalny wręcz rekord prędkości.
Widziałem różne spektakularne premiery aut. Ale czegoś, co zrobił BYD, jeszcze nie. Ich flagowy samochód, Yangwang U9 Xtreme zadebiutował oficjalnie. Na torze w Papenburgu, osiągając absurdalny wręcz rekord prędkości. I jednocześnie bijąc własny o ponad 20 km/h. Chiński elektryk jest teraz najszybszym "seryjnym" samochodem na ziemi.
BYD Yangwang U9 Xtreme osiągnął 496,22 km/h
Z tym seryjnym to trochę przesady. Samochód powstanie w bardzo limitowanej liczbie egzemplarzy. Trafi do zaledwie 30 klientów. Zresztą, Rimac Nevera też nie jest autem zupełnie popularnym, a do tej pory to był jeden z najszybszych elektryków na świecie.
BYD zaplanował premierę dokładnie. Odbyła się podczas wydarzenia online na torze w Papenburgu. Auto osiągnęło prędkość bliską raczej lotniczym, niż samochodowym wyczynom. Do tej pory oficjalnie nikomu nie udało się złamać w drogowym samochodzie 500 km/h. Chińczycy byli blisko.
Do tego samochód stał na drogowych oponach, zaprojektowanych przez singapursko-indonezyjnski koncern Giti wspólnie z BYD. To semicllicki e-Gtr2 Pro i faktycznie są w stanie znieść jazdę z prędkościami 500 km/h.
Jest certyfikat
Dodatkowo wiele szczelin w samochodzie zostało zaklejonych specjalną taśmą, aby samochód nie "łapał lewego powietrza". No ale rekord jest rekordem i można się pochwalić. Poprzedni, wynoszący 472,41 km/h, być może został zrobiony bez tego "usprawnienia".
BYD Yangwang U9 Xtreme to naprawdę ekstremalny samochód. Ma 3000 KM, które napędzają koła przez cztery silniki elektryczne. Auto korzysta z architektury 1200 V, połączonej z wyczynowym systemem zarządzania temperaturą. Nie dziwne, przy takich prędkościach w aucie elektrycznym odprowadzenie ciepła jest kluczowe.
U9 Extreme ma też wyjątkowy stosunek mocy do masy. Na każdą tonę tego samochodu ma 1217 KM, co stawia go wśród najlepszych aut w historii motoryzacji.
Auto korzysta z platformy e4, która oczywiście ma możliwość wektorowania momentu obrotowego. System ponad 100 razy na sekundę analizuje przyczepność i dostosowuje napęd każdego koła. Połączono go z zawieszeniem DiSus-X, które znamy ze "zwykłego" modelu U9. To pozwala na utrzymanie stałej przyczepności przy tak dużej prędkości.
BYD nie chwali się, za ile będzie sprzedawał tę limitowaną edycję. Ale myślę, że chętni na rekordowy samochód już się znaleźli. Przy okazji, BYD pochwalił się też rekordem na Nurburgringu. W trudnych warunkach torowych ten elektryk zrobił czas 6:59.157.


