2019 Mercedes CLS - Gdzie ten seks? [GALERIA]
Mercedes wreszcie oficjalnie zaprezentował nowego CLS-a. Cóż - stylistycznie może i dzieli wiele charakterystycznych elementów z poprzednikami, ale w tym wszystkim zabrakło kropki nad i.
Krótko mówiąc - jest dobrze, ale mogło być lepiej. Nowy Mercedes CLS (jednak CLS, czyli nowa nomenklatura Mercedesa przestaje mieć sens) rozwija wiele smaczków stylistycznych z innych modeli. Z przodu pojawiły się agresywnie stylizowane światła. Teoretycznie korelują one z tylnymi, aczkolwiek te zdają się być najsłabszym elementem tego auta - po prostu do niego nie pasują.
Wnętrze? Tutaj mamy powtórkę z Klasy E. Różnicą jest wykończenie - CLS zyska nowe materiały oraz ciekawe konfiguracje kolorystyczne.
Pod maską pojawią się póki co trzy jednostki napędowe - CLS 350d, CLS 400d i CLS 450. Wszystkie to rzędowe szóstki z nowej rodziny - można powiedzieć, że w komplecie debiutują właśnie w nowym CLS-ie.
Nowy Mercedes CLS to także popis elektroniki - z nowej S-klasy przeniesiono tutaj wiele systemów bezpieczeństwa, w tym tych najbardziej zaawansowanych.
Sprzedaż nowego CLS-a rozpocznie się w przyszłym roku.