2021 Chrysler Pacifica. Genialny van, który w Europie powinien być nowym Fiatem Freemontem
Podczas targów motoryzacyjnych w Chicago zadebiutował 2021 Chrysler Pacifica. Patrząc na to auto zadajemy sobie jedno pytanie - dlaczego w Europie nie możemy mieć takich samochodów?
W Europie vany umierają. Producenci wmawiają nam, że wszyscy wolimy SUV-y, które w ich opinii są równie praktyczne. Cóż, prawda to to nie jest. 2021 Chrysler Pacifica pokazuje, że klasyczny van jest absolutnie nie do pobicia pod kątem uniwersalności. A przy okazji może też dobrze wyglądać.
2021 Chrysler Pacifica - dobre zmiany
Przede wszystkim Chrysler nie chciał popsuć tego auta. Dlatego też dopracowano jedynie te elementy, które wymagały odświeżenia. Front zyskał nowy większy grill i inaczej ukształtowane światła. Dodały one nieco bardziej agresywnego wizerunku temu modelowi. Z tyłu zaś zagościł ledowy pas świetlny, optycznie poszerzający całe auto. Klienci mają także do wyboru kilka nowych wariantów, w tym usportowioną wersję w wydaniu "czarno na czarnym".
Wnętrze? Tutaj zmiany są kosmetyczne, ale widoczne. Przede wszystkim deskę rozdzielczą wzbogacił nowy ekran multimediów (10,1-cala) z systemem uConnect 5. We wnętrzu zamontowano też urządzenie o nazwie FamCAM, czyli kamerę obserwującą pasażerów jadących z tyłu. W drugim rzędzie w topowych wersjach obecne też będą dedykowane... poduszki. Te obszywane są skórą dopasowaną do tapicerki foteli.
Poza tym wzbogacono wyposażenie (więcej slotów USB-C), dodano nowe nagłośnienie i dopracowano wyciszenie kabiny. Według Chryslera wszystko to wystarczy, aby Pacifica pozostała konkurencyjnym autem.
Konstrukcja także przeszła zmiany
2021 Chrysler Pacifica wyróżnia się sztywniejszą od 6 do 8% konstrukcją nadwozia, co ma wyeliminować niepożądane dźwięki i poprawić zachowanie auta na drodze. W standardowym wyposażeniu zagościło także wiele ciekawych elementów z zakresu bezpieczeństwa. Światła LED, aktywny tempomat, funkcja autonomicznego awaryjnego hamowania czy kamera wykrywająca pieszych to nowe standardowe wyposażenie tego samochodu.
Chrysler Pacifica nie oferuje szerokiego wyboru jednostek napędowych. Jedyną opcją jest silnik 3.6 V6 Pentastar, który występuje w wersji stricte benzynowej oraz plug-in hybrid. Ta ostatnia zapewnia do 48 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu.
Nowością w 2021 Chrysler Pacifica jest także napęd AWD. Ma to być doskonała propozycja dla tych, którzy autem wybierają się np. na narty. W tym wariancie zawieszenie jest podniesione o 20 mm, tak aby prześwit lepiej sprawdzał się na gorszych lub zaśnieżonych drogach.
Nam pozostaje żałować, że nie zrobiono z tego auta nowego Fiata Freemonta
Freemont był naprawdę udanym "przeszczepem" z oferty Dodge'a. Pojemne wnętrze, ciekawe nadwozie i świetna cena sprawiały, że samochodem tym naprawdę dobrze się jeździło. Nowy Chrysler Pacifica zdaje się mieć te same zalety, a przy okazji wizualnie wcale nie odstaje od gamy Fiata. Delikatne zmiany w pasie przednim i tylnym w zupełności by wystarczyły. Gdyby tak jeszcze pod maską zagościł choć jeden diesel, to mielibyśmy idealną alternatywę dla wielu SUV-ów.