Audi A8 4.2 TDI quattro

Flagowe A8 od 16 lat stoi na szczycie gamy modelowej Audi - w ofercie tego producenta nie znajdziemy niczego lepszego. Na polskie drogi wjechała właśnie najnowsza, trzecia odsłona tej reprezentacyjnej limuzyny. Może być ona nie tylko świetnie wyposażona, ale także bardzo szybka.

To właśnie 8-cylindrowy, 4,2-litrowy, 350-konny diesel może stanowić idealną propozycję dla osób, które nie mniej niż prezencję eleganckiego sedana cenią osiągi na najwyższym poziomie. Owszem, w ofercie znajduje się również benzynowy 4,2-litrowiec mogący wprawdzie pochwalić się wyższą o 22 KM mocą, ale wariant 4.2 TDI odgryza się większym aż o 370 Nm momentem obrotowym. To nie pomyłka, w dieslu dostępnych jest aż 800 Nm!

Do utrzymania w ryzach tak gigantycznego przypływu mocy potrzebne jest doskonałe przeniesienie napędu. A8 wykorzystuje stare i sprawdzone rozwiązanie w postaci układu Quattro rozdzielającego moment obrotowy na obie osie w stosunku 40:60, z jednym tylko unowocześnieniem w stosunku do poprzedniej wersji. Otóż, gdy zajdzie taka konieczność, mechanizm różnicowy potrafi rozdzielić siłę napędową między lewe a prawe koło tylnej osi.

W rzeczywistości jest to w dalszym ciągu zwykły, tradycyjny Torsen, którego zasada działania opiera się wyłącznie na mechanice, przez co jest to rozwiązanie bardzo skuteczne i trwałe. Trakcja jest bliska ideału i naprawdę pod tym względem trudno cokolwiek więcej powiedzieć, bo... nie ma takiej potrzeby. Dzięki znakomicie zestrojonemu układowi jezdnemu, minimalnym wychyłom karoserii i świetnie wyczuwalnemu układowi kierowniczemu, A8 porusza się (i hamuje) fenomenalnie.

Osiągi...
...A8-ki napędzanej silnikiem 4.2 TDI nie pozostawiają absolutnie nic do życzenia. Pierwszą "setkę" na liczniku widać po upływie 5,5 sekundy. Dynamiczne sprinty spod świateł - czy jak kto woli - ze startu zatrzymanego, owszem, robią wrażenie, jednak jeszcze większe robi tempo, z jakim strzałka prędkościomierza pnie się w górę po przekroczeniu 100 km/h. Moc rozwijana jest bardzo płynnie i harmonijnie, a jednocześnie bez żadnej zwłoki.

Jak się okazuje, nie trzeba za to płacić przesadnie wiele. Podczas testu, w zróżnicowanych warunkach drogowych, średnio co 100 km z baku znikało 12,9 litra oleju napędowego, a więc najzwyczajniej w świecie mało, biorąc pod uwagę możliwości silnika. Zbiornik ma pojemność 90 l, dlatego zasięg może swobodnie przekroczyć 1000 km.

Pracujący niezwykle cicho i kulturalnie silnik świetnie dogaduje się z zupełnie nową, 8-stopniową, automatyczną skrzynią biegów firmy ZF - te dwie litery to najlepsza możliwa rekomendacja. Prace nad przekładnią, którą wykorzystują również Bentley Mulsanne i Rolls Royce Ghost, trwały 4 lata i pochłonęły ponad 200 mln dolarów. Nowa skrzynia nie jest bynajmniej "automatem" z górnej półki - tak możemy mówić o Volkswagenowskim DSG - i z prawdą się nie miniemy.

Tutaj poziom zaawansowania jest po stokroć wyższy i literalnie zapiera dech w piersiach. To maestria, perfekcja i mistrzostwo świata w jednym. Powód takiego stanu rzeczy? Z pewnością ultraszybka elektronika, "kosmiczne" technologie, być może w jakimś stopniu także to, że podczas jazdy, w oparciu o analizę mapy i sygnały pochodzące z nawigacji GPS, skrzynia dokładnie wie, kiedy zmienić bieg na wyższy, a kiedy zredukować przełożenie.

Stylistyce...
...flagowej limuzyny z Ingolstadt nie brakuje elegancji. Nadwozie prezentuje się wytwornie, nie znajdziemy tu jednak obłych i dynamicznych kształtów poprzednika. Są za to liczne przetłoczenia karoserii, wyraźnie zaznaczone kształty maski i drzwi, zupełnie inne reflektory i ogromnych rozmiarów grill. Poza tym, nowe A8, które wygląda jak "nadmuchane" A4, jest zdecydowanie szersze i dłuższe od poprzedniej generacji.

Ponad pięciometrowe monstrum (5137 mm) może teraz pochwalić się niemal trzymetrowym rozstawem osi (2992 mm). Szerokość z kolei wynosi blisko 2 metry (1949 mm), ale auto, dzięki idealnie dobranym proporcjom, nie wygląda na tak duże, jakie jest w rzeczywistości. W przypadku testowanego egzemplarza urodę podkreślały jeszcze 20-calowe felgi z lekkich stopów, dające się niestety we znaki na zniszczonych drogach.

Sytuację poprawia seryjne pneumatyczne, aktywne zawieszenie, które jednak w trybie Comfort mogłoby być zestrojone bardziej miękko. Wydaje się, że pod tym względem Mercedes Klasy S nie ma na razie godnego konkurenta. Mimo wszystko, całość pracuje cicho, nie można też narzekać na hałas powietrza opływającego nadwozie, nawet przy bardzo, bardzo wysokich prędkościach.

Osoby spragnione wrażeń powinny od razu ustawić układ umożliwiający dostosowanie charakterystyki auta do stylu jazdy kierowcy na Dynamic lub Individual. Dobierając odpowiednio interesujące nas parametry możemy przemienić tę luksusową limuzynę w prawdziwą bestię, z wystrzałowymi wręcz reakcjami na ruchy pedałem gazu, ostrym jak brzytwa układem kierowniczym i twardym jak deska tłumieniem nierówności.

A wnętrze?
Nie samymi osiągami przecież człowiek żyje, nawet jeśli decyduje się na zakup luksusowego samochodu z tak potężnym silnikiem zamontowanym między przednimi kołami. No cóż, pod tym względem doświadczamy swego rodzaju standardu dla aut tego typu. Mamy więc perfekcyjną ergonomię, super-staranny montaż i materiały najwyższej próby. Prawdziwe drewno, szczotkowane aluminium, najwyższej jakości skóra - wszystko jest dokładnie tym, na co wygląda. Po prostu, w limuzynach dla najbardziej wymagających klientów liczy się elegancja i luksus, a więc wykończenie oraz dbałość o detale. Dlatego też, tak jak można się było spodziewać, pod tym względem nowe A8 spełnia wszystkie pokładane w nim nadzieje.

Kokpit wywiera duże wrażenie - mimo mnogości przełączników jest przejrzysty i łatwy w obsłudze. Pomiędzy czytelnymi zegarami wkomponowano wyświetlacz komputera pokładowego (tam też znajduje się ekran opcjonalnego noktowizora, który, notabene, sprawuje się nieco gorzej niż w Mercedesie). Drugi, wysuwany wyświetlacz jest znacznie większy - ma 8 cali i mieści się pośrodku konsoli środkowej.

Ciekawym rozwiązaniem jest system MMI Touch - tuż obok lewarka skrzyni biegów umieszczono niewielkich rozmiarów touchpad, czyli element dotykowy, który pozwala kreślić cyfry i litery (system zezwala robić to także podczas jazdy). Specjalny algorytm stara się w czasie rzeczywistym, na bieżąco interpretować ową radosną twórczość i wybierać np. nazwę miasta lub ulicy z nawigacji, nagranie audio, stację radiową czy nazwisko z książki telefonicznej. Tak naprawdę, nie jest to wybitnie pomocna funkcja, należy traktować ją raczej jako ciekawostkę.

Obsługa...
...zmodyfikowanego nieco Multi Media Interface odbywa się - tak jak poprzednio - za pomocą pokrętła i przycisków umieszczonych na wysokim tunelu środkowym. W praktyce szybko okazuje się, że nie jest to system tak rewolucyjny jak Audi chciałoby, żeby wszyscy sądzili. Krótko mówiąc, trzeba trochę poćwiczyć, ale można do niego przywyknąć, tym bardziej że opanowanie tajników konkurencyjnych rozwiązań bywa nawet trudniejsze.

Bez dwóch zdań, sporo dobrego powiedzieć można o fotelach. Już te seryjne są bardzo wygodne, a opcjonalne, w które wyposażony był testowany egzemplarz, to najwyższa półka. Są mocniej wyprofilowane, mają ustawienia w 22 płaszczyznach, dysponują 3 trybami wentylacji i 5 rodzajami masażu.

Z tyłu również podróżuje się wygodnie, ale jeśli chodzi o ilość miejsca, to po mierzącej ponad 5 m limuzynie można spodziewać się czegoś więcej. Przestrzeń bagażowa - co ciekawe, pozbawiona często spotykanego w tej klasie aut, dodającego szlachetności polerowanego progu - ma porządne 510 l pojemności. Klapa "kufra" jest oczywiście obsługiwana elektrycznie. Po napotkaniu na przeszkodę, nie unosi się maksymalnie do góry, ale zastyga w bezruchu. Z letargu wyrwać może ją tylko ponowne wciśnięcie przycisku lub lekkie dotknięcie pokrywy.

Flagowe A8...
...to, jak zwykle u Audi, najwyższa półka wyposażeniowa, a co za tym idzie, także cenowa. Tak naprawdę, testowana odmiana jest obecnie najdroższym A8 w cenniku - kosztuje aż 396 600 zł. Pneumatyczne zawieszenie, dźwiękoszczelne szyby, kolumnę kierownicy z regulacją elektryczną, biksenonowe reflektory z dynamiczną regulacją zasięgu czy w końcu drewniane, orzechowe inkrustacje otrzymujemy w standardzie. Na pierwszy rzut oka zapowiada się więc nieźle.

Szybko jednak okazuje się, że bez dodatków się nie obejdzie. Przede wszystkim, przygotować trzeba 12 840 zł na skórzaną tapicerkę, bo seryjnie oferowana jest tylko tkanina (na marginesie - konkurencja nie oczekuje dodatkowych gratyfikacji za tzw. skórę!). Podstawowy, 10-głośnikowy zestaw audio to zwyczajnie profanacja, nie pozostaje więc nic innego jak dopłacić 6160 zł za 600-watowy, 14-głośnikowy system Bose. Jakość brzmienia powinna zadowolić każdego, a jeżeli nawet nie, można rozważyć zamówienie zestawu Bang & Olufsen - 19 głośników i 1200 Wattów za jedyne 34 770 zł.

Touchpad rozpoznający pismo nie kosztuje wprawdzie wiele, bo zaledwie 810 zł, ale dostępny jest tylko w zestawie z nawigacją wycenioną na 14 710 zł (jest łatwa w obsłudze, ale na jej mapie brakuje wielu małych miejscowości). Zirytować mogą ponadto ceny drobiazgów przydatnych na co dzień. Tak np. dzielony przedni podłokietnik z płynną regulacją kosztuje dodatkowo 1130 zł, samościemniające się boczne lusterka - 1500 zł, a możliwość dezaktywacji poduszki powietrznej pasażera z przodu - 330 zł. Przesada! Na pocieszenie, rezygnacja z emblematu modelu (i oznaczenia silnika) pozostaje całkowicie bezpłatna, pytanie tylko, czy jest ktokolwiek na tym świecie, pragnący dobrowolnie skorzystać z takiej możliwości.

Ten samochód...
...jest dowodem na to, że topowe Audi A8 nigdy jeszcze nie było tak dobrze przygotowane do walki z BMW, Jaguarem, Lexusem i Mercedesem. Mamy tu do czynienia z niesamowicie dopracowaną, luksusową salonką o niezrównanej jakości, bliską perfekcji. Do ideału brakuje na dobrą sprawę tylko bardziej miękkiego tłumienia nierówności, gdy pneumatyczne zawieszenie ustawimy w trybie Comfort oraz... systemu dociągającego drzwi - do ich zamknięcia trzeba użyć zbyt dużej siły, a niejednokrotnie po prostu mocno trzasnąć. Na szczęście za "skromną" dopłatą 3420 zł możemy sobie również i na taki gadżet pozwolić.

W tym segmencie jest oczywiście bardzo drogo - i wszyscy wiedzą, że tak po prostu być musi, bo limuzyny o takiej mocy, możliwościach trakcyjnych i wyposażeniu nie sposób kupić w cenie auta klasy średniej. Czy w takim razie warto - za 396 600 zł - stać się właścicielem Audi A8 4.2 TDI quattro?

Jeżeli cenimy przede wszystkim niemiecką motoryzację, zachowawczy i rozsądny charakter Mercedesa Klasy S do nas nie przemawia, BMW "siódemka" zwyczajnie nas nudzi, a jednocześnie lubimy często zwalniać szofera z jego obowiązków i priorytetem są dla nas ponadprzeciętne osiągi, to odpowiedź brzmi - jak najbardziej.

Osobom spokojniej usposobionym w zupełności wystarczy odmiana napędzana 290-konnym, sześciocylindrowym, trzylitrowym silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym o takiej samej pojemności. W pierwszym przypadku na koncie zostanie nam 58 000 zł, w drugim aż 77 000 zł. I to właśnie będzie najrozsądniejszy wybór, bo 250 KM i 550 Nm w wykonaniu sprawdzonego, poczciwego 3.0 TDI da sobie doskonale radę z lekkim, aluminiowym nadwoziem najnowszego A8.