BMW M235 Gran Coupe. Drugie podejście do sedana. Moim zdaniem, tym razem wyszło świetnie

Inny design, choć wciąż kontrowersyjny. Specyficzny silnik i... nietypowy segment. BMW M235 Gran Coupe to jednak jedno z aut, które albo będzie sukcesem, a jeśli nie, to bardzo niedocenianym modelem.

Mam wrażenie, że ostatnio Bawarczycy się nieco pogubili w kwestii wzornictwa. Każdy model, choć od razu wskazuje na monachijskie pochodzenie, jest nieco "z innej beczki". Flagowe sedany jak seria 7 wyglądają bardzo kontrowersyjnie, a z kolei seria 1 zbiera cięgi za zbytnie podobieństwo do modeli innych marek. Dopiero linia stylistyczna Neue Klasse może przynieść tutaj nieco porządku. W ten trend wpisuje się też BMW M235 Gran Coupe, czy raczej po prostu nowa "dwójka Gran Coupe". Drugie podejście do tego sedana jest wciąż specyficzne, ale zarazem wygląda dużo lepiej niż poprzednik.

BMW M235 Gran Coupe ma swój "cel" na rynku - nowe CLA

Segment kompaktowych sedanów premium to zaskakujący twór, który na naszym rynku przyjął się fantastycznie. Spora w tym zasługa Mercedesa. Ciekawy wygląd, szeroka gama silnikowa i ten "klimat limuzyny" spowodowały, że auto stało się sukcesem. Niedawno zadebiutowała nowa, trzecia generacja. I to właśnie z nią przyjdzie powalczyć Bawarczykom.

O ile pierwsza "dwójka" w odmianie Gran Coupe wyglądała, jakby tylną część nadwozia ktoś przyczepił bardzo szybko, w ostatniej fazie projektu, tak tutaj postarano się znacznie bardziej. Samochód ma płynniejsze linie i lepsze proporcje. Choć uważam, że wciąż jest trochę zbyt "pękaty", gdy spojrzymy na niego z boku. Tak samo tylne lampy z wycięciami, nawiązujące do specyficznego X2, nie do końca mi pasują. Wolałbym coś bardziej klasycznego, jak w serii 3.

BMW M235 Gran Coupe

To jednak drobiazgi, a auto, zwłaszcza w odmianie M235 i oryginalnym kolorze, wygląda naprawdę ciekawie. Oczywiście, BMW zastosowało drzwi bez ramek i kilka innych detali, które wskazują na "sportowe" cechy modelu. W tym duże, atrakcyjne wizualnie felgi.

Natomiast w środku BMW zaskoczy niejednego. Głównie przestrzenią na nogi, której jest zaskakująco dużo, jak na niewielką bryłę. Na tylnej kanapie nowego sedana siedzi się również wygodnie. O ile macie nie więcej niż 175 cm wzrostu. Typowo dla "sedanów coupe", opadająca linia dachu skutecznie ogranicza przestrzeń nad głowami. Auto jest znacznie bardziej dwuosobowe, niż wygląda po otwarciu drzwi.

Nieźle wygląda za to bagażnik - 430 litrów to więcej niż hatchback, i chętnym na sedana można go polecić. Trzeba tylko zwrócić uwagę na podwójną podłogę. Jest głęboka, ale górnego poziomu nie da się do końca położyć niżej, albo złożyć całkiem, bez wyciągania podłogi z bagażnika i zostawiania w domu. Trochę to ogranicza użyteczność.

Cała reszta beemki nie będzie żadnym zaskoczeniem, jeśli widzieliście "jedynkę".

Pogubiony Bawarczyk w minimalistyczym wnętrzu

Jeśli kiedykolwiek widzieliście wnętrza monachijskich kościołów barokowych, albo wnętrze nowej "siódemki" to wiecie, że Niemcy z tego regionu słowo "minimalizm" raczej znają tylko ze słyszenia. Proszę Was, nawet standardowy kufel piwa w Bawarii ma 1 litr.

Dlatego próba uproszczenia wnętrza BMW serii 1, a co za tym idzie i naszego BMW M235 Gran Coupe, poszła... średnio.

To nie jest złe wnętrze. Póki próbujecie nim po prostu jeździć, raczej nie będzie Wam przeszkadzać. Materiały są przyzwoite i nie trzeszczą (to przytyk w stronę Mercedesiarzy, którzy już się chyba przyzwyczaili do "świerszczy" w desce rozdzielczej), choć nie wszystkie wyglądają, jakby wzięto je z półki premium. No i podłokietnik jest tak minimalistyczny, że jakby go nie było, to byłby niemal tak samo użyteczny. Jest za nisko.

Do tego wciąż uważam, że zlikwidowanie pokrętła iDrive i wrzucenie wszystkiego na ekran dotykowy bez możliwości szybkiego wybierania, to jakiś żart. Niby można się do tego przyzwyczaić, ale szukanie w gąszczu opcji i kafelków w trakcie jazdy, "paluchem" nie jest ani wygodne, ani bezpieczne. Dobrze, że chociaż temperaturę ustawia się łatwo, a funkcje po prostu działają. Poza logowaniem się na profil kierowcy, bo ten z uporem maniaka traktował mnie jako gościa, mimo że był jeden dodany profil. Być może trzeba się sparować jeszcze z telefonem, żeby wykrywał że Wy to Wy. Trochę tego za dużo, jak na samochód.

Za dużo jest też kolorków i świecidełek. Z tego minimalizmu przebija tęsknota speców BMW za przepychem. Albo ukłon w stronę klientów z Azji Kontynentalnej. Dodatkowe kolory, "My Modes" wyglądające jak muzeum sztuki nie do końca zrozumianej, czy ambientowe podświetlenie przebijające się spod plastików nie wyglądają bardzo premium.

BMW M235 Gran Coupe

Ale już komfort przednich foteli serii M, jak najbardziej. Oj, tu się dobrze siedzi i dobrze trzyma tę grubaśną kierownicę w dłoniach. I to dobry znak.

To mógłby być japoński samochód. Nie ma emocji, ale jest efektywność

No dobra, emocje bywają. BMW M235 Gran Coupe ma 300 KM, więc mniej niż poprzednik. Nie ma szans konkurować z Audi RS3 Sedan, czy Mercedesem CLA 45s, jeśli takowy się pojawi. To "o poziom niżej", ale zrobione tak, żeby nie czuć było rozczarowania.

Dwulitrowy silnik ma naprawdę zaskakującą elastyczność, a współpraca ze skrzynią idzie mu całkiem nieźle. Innymi słowy, nawet bez sportowych ustawień, to szybki samochód. Działa z lekkim opóźnieniem, ale działa i jest wygodny. Na co dzień nie przeszkadza, nie szarpie i nie irytuje ospałością.

W trybie "Sport" zrywa się do 100 km/h w 4,9 sekundy - wystarczająco szybko. Nie idzie za tym wiele - dźwięk nie jest spektakularny (ale nie zły), przyspieszanie jest dość liniowe. To pełna wydajność, ale z niewielką tylko domieszką nudy.

Najwięcej emocji jest na zakrętach. Głównie dlatego, że BMW dopracowało zawieszenie tak, jak przystało na tę markę. Podczas testu mieliśmy kilkanaście stopni, więc ograniczały nas opony zimowe Giti (serio, BMW na chińskich oponach? ), ale ten samochód prowadzi się nad wyraz pewnie. Skręca precyzyjnie, wgryza się w asfalt i zachowuje się wyjątkowo neutralnie. W odpowiednich warunkach tym sedanem da się naprawdę szybko pojechać, czerpiąc z tego niemałą frajdę.

Przy tym nie stara się zrobić sieczki z naszego kręgosłupa. Mimo niskoprofilowych opon nieźle wybiera nierówności i choć czuć, że to raczej sztywny samochód, to te ustawienia z czegoś wynikają i mają wpływ na prowadzenie. A jednocześnie nie czynią "dwójki" autem dla masochistów i osób przekonanych, że właśnie tak chcą spędzić najbliższe kilka lat. W kolejkach do ortopedy.

Szanuję, ale doceniam uniwersalność BMW.

Czy to się sprzeda?

Uniwersalność BMW M235 Gran Coupe jest spora. Da się tym pojechać i szybko, i wydajnie i nawet całkiem komfortowo o ile nie jest się wysokim pasażerem tylnej kanapy. Nawet nieduży bak (49 litrów) nie jest tu bardzo dużym problemem, bo auto zachowuje, jak na 300 KM, całkiem sporą powściągliwość w zużyciu paliwa. Nawet w mieście, przy odrobinie wprawy i szczęścia, będzie palił poniżej 10 l/100 km.

zużycie paliwa BMW M235 Gran Coupe
przy 100 km/h: 6,0 l/100 km
przy 120 km/h: 7,5 l/100 km
przy 140 km/h: 9,1 l/100 km
w mieście: średnio ok. 11,5 l/100 km

A cena? Bazowe M235 to 250 000 zł. Doposażenie do poziomu testowanego egzemplarza to kolejne blisko 60 000 zł. Sporo tu jednak "zależy" od wybranego koloru, bo paleta Individual startuje od 12 400 zł. Nasz ma też szklane okno dachowe i rozbudowane pakiety opcji. Można więc spokojnie, sensownego szybkiego sedana zgarnąć poniżej "trzech stówek".

Warto?

BMW M235 Gran Coupe - podsumowanie i opinia

Czy rynek doceni nową dwójkę Gran Coupe? Zobaczymy. Auto nie będzie miało łatwo, ale mimo paru wad, robi świetne wrażenie. Przede wszystkim, jest bardzo dopracowane podwoziowo. Każdy, kto ceni sobie jakość prowadzenia aut z Monachium, powinien się zainteresować tym modelem. Po drugie, to wydajne i uniwersalne auto. Po trzecie, wygląda już znacznie ciekawiej.

Brakuje mu nieco poprawionej ergonomii wnętrza, czy bagażnika. I trochę charakteru. Ale, powiedzmy to sobie to problem wielu współczesnych aut.

Zalety
  • Świetne prowadzenie
  • Wydajny silnik
  • Niezły komfort jazdy
  • Sporo miejsca na tylnej kanapie
  • Wygodne fotele z przodu
Wady
  • Ergonomia systemu pokładowego
  • Mało miejsca nad głową z tyłu
  • Bagażnik o ograniczonej funkcjonalności
  • Opony marki Giti

SILNIK t. benz, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 1998 cm3
MOC MAKSYMALNA 221 kW (300 KM) przy 5750 - 650 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 400 Nm przy 2000 - 4500 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, siedmiobiegowa, dwusprzęgłowa
NAPĘD AWD
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny McPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY 225/40R19
BAGAŻNIK 430 l
ZBIORNIK PALIWA 49 l
TYP NADWOZIA sedan
LICZBA DRZWI / MIEJSC 4/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4546/1800/1445 mm
ROZSTAW OSI 2670 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1650/555 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/750 kg
ZUŻYCIE PALIWA śr. 8,2 l/100 km
EMISJA CO2 185 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 4,9 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat / 3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ 250 000 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 250 000 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO ok. 310 000 zł