BYD Racco wchodzi na święte terytorium Japończyków. Ma szansę na sukces
Chińczycy nigdy nie próbowali podbić rynku japońskiego. Teraz wchodzą na "święty grunt". BYD Racco to ich autorski kei car - i prezentuje się kapitalnie.
Japonia i Chiny nigdy nie miały wybitnych relacji, zwłaszcza w świecie motoryzacyjnym. Ten drugi kraj przez lata chętnie kopiował rozwiązania z japońskich samochodów, czasami pożyczając nie tylko ogólny wygląd nadwozia, ale i całą konstrukcję. Te czasy są już jednak dawno za nami. Teraz Chińczycy chcą pokazać, że stać ich na wiele, a dowodem na to ma być debiut w segmencie... kei carów. BYD Racco 2026 to pierwszy samochód tej klasy, opracowany specjalnie dla Japonii.
Wygląda jak każdy inny kei car, ma wymiary zgodne z przepisami (3400 mm długości, niewielka szerokość) i jest elektrykiem. Problemem dla japońskich producentów może być fakt, że Chińczycy doskonale wiedzą jak budować wydajne samochody na prąd. A to może być największy atut tego auta.
BYD Racco 2026 wkracza do Japonii - a to dopiero rozgrzewka!
Chiński koncern zaczyna od kei carów, gdyż widzi w nich największy potencjał. Co prawda większe modele też już trafiły do Japonii, niemniej nie cieszą się aż takim uznaniem. Racco chce więc pokazać, że nie tylko zna zasady "japońskiego rynku", ale może też wyznaczać trendy.
Ten pudełkowaty samochód zyskał przyjazny i bardzo neutralny design, co jest sporym plusem. Napęd pozostaje tajemnicą, niemniej ma tu być akumulator o pojemności około 30 kWh. Silnik elektryczny generuje zaś 64 KM, zgodnie z przepisami. Zasięg ma przekraczać 200 kilometrów, co teoretycznie wyróżni BYD Racco na tle konkurencji, takiej jak Nissan Sakana, czy Mitsubishi eK.
W ślad za małym BYD pójdzie drugi model - Sea Otter
Mała morska wydra będzie prawdopodobnie autem zbudowanym w oparciu o model Seagull/Dolphin Surf. Póki co informacji na jego temat nie ma zbyt wiele, aczkolwiek będzie to po prostu większy brat Racco, dopasowany do oczekiwań chińskich klientów.
Te dwa modele raczej nie trafią na inne rynki, choć BYD może badać potencjał sprzedażowy tanich elektryków także w innych zakątkach świata. U nas jednak to Dolphin Surf ma wieść prym, wraz z większym Atto 2.


