Chery Tiggo ma milion wersji. Co my w zasadzie dostaniemy?

Już niedługo na polskim rynku zadebiutuje marka Chery. Jednymi z kluczowych modeli będą SUV- z rodziny Chery Tiggo. Ale w zasadzie... co my dostaniemy?

Komora maszyny losującej jest pusta, następuje zwolnienie blokady... te słynne słowa, padające w ramach losowania Lotto, dość dobrze określają sposób, w jakie chińskie firmy traktują nazewnictwo swoich modeli. Nawet w obrębie własnego kraju można się pogubić w mnogości wersji, które różnią się nieco wizualnie. Ale do prawdziwego bólu głowy dochodzi, kiedy zaczynają te modele eksportować. Chery Tiggo jest tego najlepszym przykładem. Nazwy i wersje mieszane są z podziwu godnym uporem, jakby nie można było oferować, przykładowo Chery Tiggo 8 w Polsce i w Chinach.

Ależ oczywiście, są/będą oferowane. Ale czy będzie to ten sam samochód?

Chery Tiggo 8 na chińskim rynku ma... cztery odmiany

Idąc do salonu marki możecie kupić odmiany Tiggo 8, Tiggo 8 Pro, Tiggo 8 Plus i Tiggo 8L. Jak zapomnieć... tzn. jak zapamiętać co jest co? Otóż, każdy z nich ma nieco inny przód.

Która z nich trafi na polski rynek? Albo 8 Pro, albo 8L. Zobaczymy.

A, Chery Tiggo 8L też do nas trafi. Tylko będzie nieco inne wizualnie. Za to nazywać się będzie Chery Tiggo 9, bo tak zadecydowała marka, że ma się na rynkach eksportowych nazywać inaczej. Ale nie muszę wspominać, że u siebie Chińczycy mają Tiggo 9, ale to zupełnie inny model.

Chery Tiggo Chery Tiggo 9, ale nie to 9, które będzie 9 u nas

To wszystko w Chinach, ale w wersji hybrydowej (PHEV), z kolei występuje pod marką Fulwin. Na przykład Fulwin T8 to hybrydowa wersja któregoś z Tiggo 8. Najprawdopodobniej 8 Plus, bo też ma chowane klamki, a modele 8 i 8 Pro mają stałe.

Dla polskiego rynku ważnym modelem może być Tiggo 7. Nie należy mylić z chińskim Chery Tiggo 7 High Energy. Choć ten już jest dostępny w Polsce - to Jaecoo 7, tylko z innym zderzakiem i atrapą.

Sama "siódemka" raczej jest, jak na tę markę, stabilna i powinniśmy dostać ten sam (albo bardzo podobny) projekt co oryginalny model.

Ale zajrzyjmy jeszcze do "czwórki", która będzie otwierać gamę marki. Otóż... w Chinach nie ma takiego modelu. Jest za to 5x. Które gdzieniegdzie nazywa się 4, albo 4 Pro. Tak samo jak 3x to w niektórych krajach Tiggo 2. Albo nawet 1x, w wersji zubożonej.

Także, dostaniemy 4, czyli 5x. 5x moglibyśmy dostać w drugiej dostępnej wersji. Ale już ją dostaliśmy jako Omodę 5. Ta w Chinach przeszła już kolejny lifting.

A Chery Tiggo 5x/4/4 Pro dostanie? Być może, nie przeczymy.

Czyli czekajmy na oficjalne komunikaty. W momencie, kiedy dostaniemy materiały prasowe ze zdjęciami samochodów, które trafią na nasz rynek, dowiemy się... co nam Chińczycy proponują naprawdę.

To się jakoś dopasuje.