Jaecoo 7 AWD, czyli SUV w więcej niż pięciu smakach. Dawno nie miałem takich rozterek

Lubię testować takie auta jak Jaecoo 7 AWD. Choć po takim teście mam bardzo wiele rozterek i wątpliwości. To samochód, który może przekonać specyficzną grupę klientów.

W segmencie kompaktowych SUV-ów wymyślono już prawdopodobnie wszystko. Trudno jest zaskoczyć, ale chłonny rynek przyjmie pewnie dowolne ilości nowych modeli, bo "wszyscy takich chcą". Nie dziwne więc, że chińscy producenci wyspecjalizowali się w tym segmencie. Na rynku jest MG HS, jest BAIC Beijing 5, jest Omoda oraz właśnie Jaecoo 7. Zresztą, należące do koncernu Chery, tak jak Omoda. Przez tydzień pojeździłem najbardziej wypasioną wersją, Jaecoo 7 AWD, czyli odmianą Offroad. Muszę przyznać, że to był ciekawy tydzień.

Jaecoo 7 AWD Was zaskoczy

Ten samochód nie musi Wam się podobać. Ja się nie do końca mogę przekonać do tego, przypominającego grzejnik łazienkowy, frontu. Ale kanciasta bryła, duży prześwit i niezłe detale powodują, że auto nie należy do brzydkich. Zwłaszcza w testowanej odmianie, ze srebrnobłękitnym lakierem, który ładnie połyskuje w słońcu. Dzięki temu prawie nie zwracamy uwagi na krzywo spasowaną klapkę wlewu paliwa.

Ale na pewno zwrócicie uwagę na "miękkość", z jaką pracują drzwi. Zamykają się cicho i bez wyraźnego trzaśnięcia.

"Marian, tu jest jakby luksusowo!"

Nie przesadzałbym, ale wnętrze Jaecoo robi dobre wrażenie. Ciekawe faktury i wykończenia, dobre spasowanie, nic nie trzeszczy, tam gdzie ma być miękko, tak właśnie jest. Aluminiowe wstawki na drzwiach są z aluminium, co może zaskakiwać.

W miarę szybko znajdziemy też niezłą pozycję za kierownicą. Pamiętajcie jednak, żeby zegary przełączyć od razu w tryb ciemny. Jasny jest zdecydowanie zbyt jasny, a nie da się wyregulować jego nasycenia.

Jaecoo 7 AWD

Ogólnie jednak na pierwszy rzut oka dostajemy przyjemny, choć trochę generyczny samochód. Wielki ekran systemu multimedialnego działa szybko i wydaje się być intuicyjny. Menu opcji, kafelki - wszystko jest jakieś takie proste.

Do czasu. Okazuje się, że elektronika (szeroko pojęta) to jeden ze słabszych elementów tego SUV-a. Tak, jakby ktoś zaprojektował funkcje, po czym wypuścił model bez testów. I tak, brakuje łatwo dostępnej belki z możliwością szybkiego przejścia z CarPlay do menu, czy ustawienia temperatury. Grzanie tylnej szyby (w przeciwieństwie do przedniej, która ma swój fizyczny przycisk) wymaga wejścia w menu klimatyzacji. Bezprzewodowe połączenie Apple CarPlay/Android Auto działa tylko po kablu. I to USB A, bo USB C jest tylko do ładowania. Jeśli słuchaliście muzyki przez Bluetooth, to nigdy nie bądźcie pewni, czy jak wsiądziecie do samochodu, nie uruchomi się radio. Niektóre funkcje z kolei są poukrywane bardzo głęboko.

Trzeba się do tego przyzwyczaić, albo poczekać na aktualizację.

Bo poza tym, Jaecoo 8 AWD zaskakuje tylko na plus. Miejsca jest dużo, widoczność jest niezła (i ma bardzo fajne kamery pokazujące obraz 3D), a na tylnej kanapie dwie osoby usiądą w naprawdę dobrych warunkach. Nie tylko samo siedzisko jest wygodne, ale i przestrzeni na kolana jest sporo, zwłaszcza jak na samochód o długości 4,5 metra.

Nieźle wypada też bagażnik, choć przyznam, że nie wierzę w deklarowane wartości. Ale nie jest tak mały jak w MG HS. Ale spokojnie, i tak za dużo nie możecie do niego naładować, bo Jaecoo ma tylko 314 kg ładowności.

Jazda jest zajmująca. Ale trochę irytująca

Chińczycy w przypadku Jaecoo postawili na pokazanie, że to auto terenowe. Wiemy, że duży prześwit (20 cm) i porządny napęd na cztery koła powodują, że da się tym autem wjechać w teren nawet nieco większy niż szutrowa droga do domku na wsi. I myślę, że to może przekonać niektórych klientów, tych mieszkających w ośnieżonych górach, czy nieco gorzej skomunikowanych rejonach.

Nie zmienia to jednak faktu, że gros podróży chiński SUV odbędzie po asfalcie.

Jaecoo 7 AWD

Docenicie więc stabilność auta i dobre prowadzenia po prostej i na lekkich łukach. W zakrętach brakuje mu nieco precyzji i naturalności, ale nie oszukujmy się, to nie jest samochód sportowy. Ważniejsze jest, co zaskakujące, że asystent czytania znaków się w zasadzie nie myli. To pewnego rodzaju novum, bo mam jak najgorsze zdanie o tym typie asystenta jazdy.

Niestety, przełożyłem to zdanie na kamerę sprawdzającą, czy skupiam się na drodze. Otóż, powiem Wam, nie skupiam się, według Jaecoo. Bombarduje mnie komunikatami o tym, że jestem rozproszony w każdym możliwym momencie. Nawet jak usiłuję zrobić coś z tempomatem, w którym brakuje funkcji "Restore", albo np. podnieść temperaturę z ekranu centralnego.

Nie da się tego wyłączyć, więc trzeba "gapić się na drogę". Reszta systemów działa nieźle, a samochód na autostradzie zachowuje się bardzo przyzwoicie. Choć niezbyt cicho, jeśli chodzi o szumy od strony opon i podwozia. Można to zagłuszać niezłym audio, które sygnowane jest marką Sony.

Zastanawiające jest za to zawieszenie. Jaecoo 7 AWD ma układ wielowahaczowy, który zestrojono miękko. Na zakrętach delikatnie się wychyla, nie ma też mowy o jakimś nerwowym zachowaniu. A jednak krótkie nierówności wybiera przeciętnie, jakby miał co najmniej wielkie felgi z niskoprofilowymi oponami.

Przestrzegajmy przepisów

W Jaecoo 7 AWD mamy ten sam silnik co w wersji "miejskiej", bez napędu 4x4. Oznacza to czterocylindrowe 1.6 Turbo o mocy 147 KM. I siedmiobiegową skrzynię dwusprzęgłową. Można sobie zestawić ze Skodą Karoq 1.5 TSI. Wrażenia będą jednak zupełnie inne.

Chiński SUV zdecydowanie nie lubi ostrzejszej jazdy. Praca skrzyni biegów nastawiona jest na płynną, ale niezbyt szybką zmianę. Silnik z kolei ma moc, ale głęboko ukrytą. Widać to nawet na papierze. Wersja AWD potrzebuje ponad 11 sekund na sprint do 100 km/h. Póki jednak poruszamy się w miarę płynnie, nie ma powodów do narzekania. Ot, jedzie. Nie sądzę, żeby części klientów brakowało tutaj mocy.

Przy wyprzedzaniu, czy próbie mocnego przyspieszenia redukcja zajmuje zwyczajnie zbyt dużo czasu, Jaecoo traci też swoją płynność i "miękkość ruchów". Na autostradzie samochód sobie radzi, ale raczej nie na niemieckiej. Tam zwyczajnie będzie brakować mocy.

Nie ma co też liczyć na oszczędną jazdę. Chińskie samochody, jakimś cudem, palą po prostu dużo. Do tego mają średnio precyzyjne komputery pokładowe. Tak czy inaczej, "siódemka" koncernu Chery potrzebuje ok. 10 l/100 km przy jeździe autostradowej, a minimum 7 litrów w trasie. W mieście, raczej 11-12 l/100 km. Za dużo!

Zużycie paliwa Jaecoo 7 AWD 1.5 Turbo
przy 100 km/h: 7,2 l/100 km
przy 120 km/h: 8,2 l/100 km
przy 140 km/h: 9,8 l/100 km
w mieście ok. 11 l/ 100 km

Cenowo jest dobrze, ale nie jest to okazja

157 900 zł, to cena za wersję Offroad. Poza napędem na cztery koła, oferuje kompletne wyposażenie. Od wyświetlacza typu HUD (bardzo dobrze działający), przez wentylowane fotele, ogrzewaną kanapę z tyłu, aż po podgrzewaną przednią szybę, audio Sony oraz dach panoramiczny. W związku z tym Jaecoo 7 AWD wydaje się być atrakcyjnie wycenione. Ale to jednak blisko 160 tysięcy, gdzie można już poszukać auta, które będzie może nie tak "wypasione", ale w wielu miejscach nieco bardziej dopracowane. Bardziej przemawiać może odmiana Urban, za 139 900 zł, z przednim napędem.

Jaecoo 7 AWD - podsumowanie i opinia

Mam bardzo mieszane uczucia. Gdy czytam swój tekst powyżej, widzę dużo wad. I owszem, Jaecoo zdecydowanie nie jest ich pozbawiony. Ale nie potrafię powiedzieć, że to zły samochód. Jeździ się nim całkiem przyjemnie, a dość wysoka jakość wnętrza maskuje niedostatki ergonomii. Gdyby chociaż trochę mniej palił, albo lepiej wybierał nierówności.

Tak, to otrzymujemy samochód zrobiony na szkolną "czwórkę", skierowany do nietypowego grona odbiorców - kierowców SUV-ów, którzy potrzebują auta faktycznie zdolnego w terenie. Konkurencję widzę w Dacii Duster, choć już nie cenową.

 

Zalety
  • Bogate wyposażenie
  • Wysoka jakość materiałów
  • Przestronne wnętrze
  • Duży prześwit i niezłe możliwości w terenie
Wady
  • Niedopracowana elektronika
  • Wysokie zużycie paliwa
  • Niska ładowność
  • Przeciętna dynamika
  • Praca skrzyni biegów

SILNIK t. benz, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 1598 cm3
MOC MAKSYMALNA 108 kW (147 KM) przy 5000 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 275 Nm
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, siedmiobiegowa, dwusprzęgłowa
NAPĘD AWD
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe
HAMULCE tarczowe went/tarczowe
OPONY 235/50R19
BAGAŻNIK 480/1265 l
ZBIORNIK PALIWA 57 l
TYP NADWOZIA SUV
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4500/1865/1680 mm
ROZSTAW OSI 2672 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1724/314 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM -/-
ZUŻYCIE PALIWA 8,0 l/100 km
EMISJA CO2 182 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 11,4 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 180 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 7 lat lub 150 000 km
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ 139 900 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 157 900 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 157 900 zł