"Coś naprawdę wielkiego", czyli Dacia szykuje się do bardzo ważnej premiery
Dacia eksploruje nowe rejony. Już niedługo światło dzienne ujrzy mały, miejski samochód od rumuńskiego producenta. Co o nim wiemy?
"Mały. Ale zbudowany jak gigant". To jest hasło, którym rumuńska marka zapowiada debiut nowego modelu. I przy okazji ujawnia grafikę przybliżającą nam nieco wygląd nadchodzącej premiery. Świetnie radząca sobie Dacia długo zapowiadała nowy model. Co więc o nim wiemy na kilka dni przed premierą?
Nowa Dacia przypomina auta z Japonii
Gdy patrzę na grafiki, widzę samochód typu kei car. I ten nienazwany jeszcze model może nim być, w pewien sposób.
Widać wyraźnie kanciastą sylwetkę, która przypomina mikrovana i maksymalizuje przestrzeń w środku przy zachowaniu niewielkich wymiarów wewnętrznych.
Nowy model rumuńskiego producenta korzystać będzie z języka stylistycznego zapoczątkowanego przez koncept Manifesto z 2022 roku. Ma być więc wyraziście, kanciasto i nowocześnie.
Ale przede wszystkim, racjonalnie. To w końcu Dacia.
Nowy model prawdopodobnie będzie plasował się poniżej modelu Spring, jeśli chodzi o wielkość. Dacia chciałaby powalczyć w segmencie elektrycznych (bo będzie to elektryk) aut miejskich.
Co ciekawe, na razie nie widać żadnego auta, z którym model z Rumunii mógłby dzielić koszty technologię. Aczkolwiek Renault ma AmpR Small, platformę, na której oparta jest nowa "piątka" i "czwórka", i z której korzystać będzie również nadchodzące Twingo.
Słabsze silniki ze znanych już modeli mogłyby być szczytem gamie w nowym, miejskim modelu. Sama platforma pewnie jest na tyle skalowalna, że da się zrobić mniejsze auto. Ponoć ma mieć poniżej 3,5 metra długości. Byłoby więc znacznie mniejsze od Hyundaia Instera. Choć teoretycznie to właśnie z tego typu pojazdami mogłaby konkurować.
Ale Dacia ma być też najtańszym autem elektrycznym na rynku, wyraźnie rzucając rękawicę chińskim modelom. Mówi się o tym, że nowy model miałby kosztować ok. 15 000 Euro, czyli ok. 64 tysięcy złotych w bazowej odmianie. Ambitne podejście. Bo to, że samochód będzie praktyczny, jest pewne. Dacia przyzwyczaiła nas do tego, że ich auta oferują całkiem sporo, jak za żądane pieniądze.
Na szczegóły przyjdzie nam czekać do przyszłego tygodnia. Już na jego początku powinniśmy dowiedzieć się, co zaproponują nam Rumuni.


